Dramatyczne sceny rozegrały się na lotnisku w Los Angeles, gdy samolot linii Delta Airlines został zmuszony do powrotu tuż po starcie. Maszyna, która miała wykonać rejs do Atlanty, musiała awaryjnie lądować po tym, jak jeden z jej silników stanął w płomieniach.

REKLAMA

Na nagraniach wideo, które błyskawicznie obiegły media społecznościowe, widać, jak maszyna wznosi się nad miastem, a z lewego silnika wydobywają się języki ognia.

Pasażerowie i załoga przeżyli chwile grozy, gdy samolot zaledwie kilka minut po starcie zaczął mieć poważne problemy techniczne.

Według relacji rzecznika linii lotniczych, załoga lotu Delta 446 natychmiast podjęła decyzję o powrocie na lotnisko w Los Angeles po otrzymaniu sygnału o usterce lewego silnika.

Piloci zgodnie z procedurami bezpieczeństwa skierowali maszynę na okrążenie nad miastem, by przygotować się do awaryjnego lądowania.

Samolot bezpiecznie wylądował na pasie startowym, a na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Na szczęście, mimo dramatycznych okoliczności, żaden z pasażerów ani członków załogi nie odniósł obrażeń. Wszyscy zostali ewakuowani z pokładu.