Chińskie media coraz śmielej rozważają scenariusz upadku Rosji i przejęcia jej Dalekiego Wschodu. Podczas gdy rosyjska propaganda podkreśla "wielką przyjaźń" i "nieograniczone partnerstwo strategiczne" z Chinami, artykuł opublikowany na jednej z największych chińskich platform medialnych, NetEase, nie pozostawia złudzeń: Pekin już dziś powinien przygotować się na "odzyskanie" terytoriów utraconych w XIX wieku.
- Chińska platforma NetEase sugeruje, że Pekin powinien przygotować się na rozpad Rosji i przejęcie kontroli nad jej Dalekim Wschodem.
- Zamiast agresji, Chiny planują "miękką aneksję". Region już jest coraz bardziej związany z Chinami, m.in. dzięki gazociągom, mostom i chińskim inwestycjom.
- Chińskie media przypominają o historycznych traktatach, w wyniku których Rosja przejęła ziemie Dalekiego Wschodu, i traktują obecne słabości Rosji jako szansę na "odzyskanie" tych terenów.
- Upadek Rosji nie jest tu postrzegany jako fikcja, a jako kwestia czasu. Rosyjskie służby bezpieczeństwa ostrzegają przed chińską ekspansją, mimo oficjalnej retoryki przyjaźni między państwami.
- To poważny sygnał, bo NetEase to jedna z największych i kontrolowanych przez państwo chińskich mediów.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl
Chińska platforma NetEase opublikowała artykuł, w którym otwarcie sugeruje, że Pekin powinien przygotować się na ewentualny rozpad Rosji i przejęcie kontroli nad jej Dalekim Wschodem. W tekście opisano strategię "aneksji przez uzależnienie", która ma pozwolić Chinom na stopniowe podporządkowanie sobie regionu bez użycia siły.
Zamiast siłowego przejęcia, które mogłoby wywołać międzynarodową reakcję, zaleca się "miękką aneksję": pogłębianie inwestycji, wprowadzanie juana, podpisywanie długoterminowych kontraktów, wspieranie elit lokalnych oraz finansowanie infrastruktury za pomocą chińskich kredytów.
Autor artykułu z satysfakcją wylicza dotychczasowe osiągnięcia "pokojowej penetracji". To uruchomienie gazociągu Wschodniego, otwarcie mostów drogowych i kolejowych, inwestycje chińskich firm w infrastrukturę, wydobycie surowców i uprawę ziemi.
Już dziś w regionie coraz powszechniej używa się juana, a nawet drobni handlarze akceptują płatności przez WeChat Pay - to popularny w Chinach system płatności mobilnych, będący integralną częścią aplikacji WeChat, jednej z najczęściej używanych platform komunikacyjnych i społecznościowych w Państwie Środka. "To wygląda jak biznes, ale w rzeczywistości wiąże region z Chinami" - podsumowuje autor.
NetEase wprost wskazuje, że Rosyjski Daleki Wschód - rozległe, ale słabo zaludnione i niedoinwestowane terytorium - powinno stać się celem chińskiej ekspansji. Dla Pekinu są to ziemie o ogromnym potencjale. Obfitujące w złoża jak złoto, diamenty, ropa, gaz czy drewno.
Chińskie media przypominają o "nierównych traktatach" z lat 1858-1860, na mocy których Rosja przejęła ponad milion kilometrów kwadratowych ziem na Dalekim Wschodzie, w tym Władywostok i Sachalin. Pekin uznaje te umowy za niesprawiedliwe, a dług za nieuregulowany. W artykule podkreślono, że obecna słabość Rosji, pogłębiona wojną na Ukrainie i spadkiem liczby ludności na wschodzie, stwarza okazję do "odzyskania" tych terenów.
Wśród powtarzanych w artykule fraz przewija się mocne przesłanie: siedem milionów kilometrów kwadratowych nie może zostać utraconych.
Daleki Wschód to największy i najrzadziej zaludniony region Federacji Rosyjskiej, rozciągający się od Syberii po Ocean Spokojny. Obejmuje m.in. takie obwody jak: primorski, chabarowski, amurski, sachalinski, kamczacki, czukocki oraz Republikę Sacha (Jakucja).
Daleki Wschód Rosji odgrywa kluczową rolę w polityce Moskwy, zwłaszcza w kontekście wojny w Ukrainie. To tam, często wbrew swojej woli werbowani są żołnierze, stanowiący o masie rosyjskiej piechoty rzucanej do frontalnych ataków na ukraińskie pozycje.
W chińskim artykule upadek Rosji nie jest traktowany jako hipotetyczna możliwość, lecz jako kwestia czasu. Autor zaleca ostrożność wobec lokalnej ludności i przewiduje, że Zachód będzie próbował interweniować, ale zostanie "dyplomatycznie odgrodzony" przez Szanghajską Organizację Współpracy.
Szanghajska Organizacja Współpracy (SOW), zrzesza największe państwa Eurazji. Organizacja, w której skład wchodzą m.in. Chiny, Rosja, Indie i Pakistan, skupia się na współpracy w zakresie bezpieczeństwa, walki z terroryzmem oraz rozwoju gospodarczym i infrastrukturalnym.
SOW powstała w 2001 roku i od tego czasu systematycznie rozszerza swoje wpływy w regionie. W ostatnich latach organizacja zacieśnia współpracę wojskową i gospodarczą, organizując wspólne ćwiczenia oraz promując projekty infrastrukturalne. Obserwatorami SOW są m.in. Afganistan, Białoruś i Mongolia, a partnerami dialogu - Turcja, Armenia czy Egipt.
Zdaniem ekspertów, Szanghajska Organizacja Współpracy staje się coraz ważniejszym graczem na arenie międzynarodowej, stanowiąc przeciwwagę dla wpływów Zachodu w Azji Centralnej.
Według informacji ujawnionych przez "The New York Times", nawet rosyjskie służby bezpieczeństwa ostrzegają przed chińską ekspansją. Dokumenty Federalnej Służby Bezpieczeństwa opisują "dynamiczną walkę wywiadowczą" między Moskwą a Pekinem, mimo oficjalnej retoryki o przyjaźni. Rosyjscy analitycy od lat obawiają się, że słabnąca Rosja może nie być w stanie utrzymać kontroli nad strategicznymi regionami na Dalekim Wschodzie.
Dla Rosji, która po inwazji na Ukrainę zwróciła się ku Chinom w poszukiwaniu wsparcia, otwarte rozważania chińskich mediów o podziale terytorium to poważny sygnał ostrzegawczy. NetEase to nie marginalny blog, lecz jeden z największych chińskich konglomeratów medialnych, działający pod ścisłą cenzurą. Tak otwarte rozważania o podziale Rosji nie pojawiają się przypadkiem, a mogą być próbą przygotowania opinii publicznej na przyszłe zmiany.