Nie będzie w środę decyzji Komisji Europejskiej w sprawie paktu migracyjnego. "Przełożenie przez KE decyzji w sprawie paktu migracyjnego nie ma nic wspólnego z decyzjami dotyczącymi Polski" - ustaliła dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Rozmówcy naszej korespondentki w Brukseli podtrzymują, że Polska ze względu na przyjęcie milionów ukraińskich uchodźców, będzie wyłączona w przyszłym roku z relokacji czy obciążeń finansowych.

REKLAMA

  • Według nieoficjalnych ustaleń Komisja Europejska nie zajmie się w tym tygodniu raportem na temat paktu migracyjnego.
  • Do 15 października KE powinna ustalić, czy np. dane państwo jest pod presją migracyjną.
  • Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM Polska może zostać zwolniona z relokacji migrantów i obciążeń finansowych.
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

Zgodnie z rozporządzeniem o pakiecie migracyjnym KE miała do 15 października przedstawić listę krajów będących pod presją migracyjną oraz tzw. pulę solidarnościową na przyszły rok (relokacja, opłaty za nieprzyjęcie migrantów lub wsparcie operacyjne). Jednak dzisiaj szefowie gabinetów komisarzy ustalili, że publikacja zostanie opóźniona.

"KE nie zdążyła" - powiedział jeden z rozmówców, inny ironicznie zauważył, że "pewnie w którymś z krajów odbywają się wybory", co podkreśla jak bardzo drażliwy jest to temat. Inny z rozmówców twierdzi, że KE nie chciała "walki" w tej sprawie na przyszłotygodniowym szczycie UE. Rzecznik KE Marcus Lammert powiedział, że "poinformuje , gdy pojawi się nowa data publikacji".

Z nieoficjalnych informacji dziennikarki RMF FM wynika, ze może to się stać nawet dopiero pod koniec miesiąca. Przypomnijmy, że KE ma opublikować listę krajów będących pod presją migracyjną, a taki status zwalnia z relokacji i obciążeń finansowych z nią związanych. KE do grupy tej ma włączyć Polskę.

Raport wypadł z programu

Raport na temat paktu migracyjnego wypadł z programu prac Komisji Europejskiej w tym tygodniu - poinformowała wcześniej PAP.

KE oceni presję migracyjną w każdym państwie członkowskim, biorąc pod uwagę różne czynniki, takie jak liczba wniosków o azyl, liczba osób przybywających nielegalnie oraz zdolność każdego państwa członkowskiego do zarządzania migracją i azylem. Uwzględniona zostanie także kwestia ochrony tymczasowej, której na mocy unijnej dyrektywy udzielają Ukraińcom co prawda wszystkie państwa UE, ale w różnym natężeniu.

Pakt migracyjny, który ma rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie, unijni ministrowie zatwierdzili w maju ubiegłego roku - przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier.

Nieoficjalnie: Polska zwolniona z relokacji migrantów i finansowych obciążeń

Jak poinformował w weekend RMF FM, nasza brukselka korespondentka ustaliła nieoficjalnie, że Polska - ze względu na ogromną liczbę przyjętych uchodźców z Ukrainy - ma zostać wyłączona z relokacji migrantów i kontrybucji finansowych unijnego paktu migracyjnego.

Moglibyśmy także zostać określeni jako państwo znajdujące się pod presją migracyjną, a co za tym idzie, być beneficjentem unijnej pomocy.

Bylibyśmy też zwolnieni z "obowiązkowej solidarności", czyli relokacji określonej liczby migrantów, płacenia "kar" (20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta) czy pomocy operacyjnej (np. wsparcie personelu czy wysłanie sprzętu).

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.