14-letni chłopiec trafił do szpitala po tym, jak w sobotę zaatakował go rekin. Do zdarzenia doszło do Wyspie Thursday w australijskim stanie Queensland.
Nastolatek łowił ryby na molo. W pewnym momencie postanowił się schłodzić. Gdy pływał, został zaatakowany przez rekina.
Całe zdarzenie rozegrało się na oczach przyjaciół chłopca. Wskoczyli do wody i pomogli mu dotrzeć do brzegu. Ich interwencja prawdopodobnie uratowała życie 14-latkowi.
Nastolatek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Stracił znaczną ilość krwi. Ma zagrażające życiu obrażenia brzucha i narządów wewnętrznych.
Przedstawicielka lokalnych władz, Elsi Seriat, pochwaliła przyjaciół chłopca. Jak podkreśliła, wykazali się "niesamowitą odwagą", by go uratować.
Gorąco zachęcamy wszystkich do zachowania ostrożności i do tego, by byli świadomi zagrożeń w naszych okolicznych wodach - dodała.