Południowokoreański naukowiec doktor Woo-suk Hwang przeprosił za fałszowanie wyników nad klonowaniem komórek macierzystych i podał się do dymisji.

REKLAMA

Stało się to jednak dopiero po tym jak specjalna komisja wydziału badawczego uniwersytetu w Seulu nie pozostawiła w swym raporcie żadnych wątpliwości.

Wyniki badań zostały celowo sfałszowane, to nie był przypadkowy błąd; zostały tak sfabrykowane, aby wyglądały na jedenaście linii komórek macierzystych, które mogą przekształcić się w niemal wszystko - komórki wątroby, serca czy komórki nerwowe - mówiła szefowa wydziału badań Roe Jung Hye.

Przeprowadzone badania genetyczne wykazały, że aż dziewięć z jedenastu linii komórek wcale nie było klonami – dodała Roe Jung Hye. Uniwersytecka komisja zapowiada dokładne zbadanie także innych osiągnięć południowokoreańskiego naukowca - między innymi pierwszemu na świecie sklonowanemu psu o imieniu Snuppy, który urodził się w sierpniu tego roku. DNA psa już jest badane, wyniki mają być znane w przyszłym tygodniu.

Rozwiane nadzieje milionów ludzi cierpiących na nieuleczalne choroby, badania cofnięte do punktu wyjścia - tak dzisiejsza zagraniczna prasa komentuje jeden z największych naukowcy skandali na świecie.