Nowy raport przygotowany przez Massachusetts Institute of Technology rzuca światło na dynamiczne zmiany, jakie zachodzą na amerykańskim rynku pracy pod wpływem rozwoju sztucznej inteligencji. Eksperci MIT Media Lab ostrzegają, że choć obecnie AI nie prowadzi jeszcze do masowych zwolnień w większości branż, to w dłuższej perspektywie nawet 27 proc. miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych może zniknąć.
Według najnowszych analiz, amerykańskie firmy coraz chętniej sięgają po narzędzia oparte na sztucznej inteligencji. Jednak obecnie ich wdrażanie skutkuje głównie ograniczeniem współpracy z zewnętrznymi agencjami czy pracownikami z zagranicy, a nie bezpośrednią redukcją etatów w kraju.
Sytuacja ta dotyczy jednak przede wszystkim sektorów, które najintensywniej inwestują w nowe technologie - mowa tu zwłaszcza o branży medialnej oraz IT. Z raportu wynika, że aż 80 proc. menedżerów z tych sektorów deklaruje, iż w ciągu najbliższych dwóch lat zamierza ograniczyć zatrudnianie nowych pracowników.
Firmy, które już zdecydowały się na wdrożenie rozwiązań AI, notują spektakularne oszczędności. Przykładem może być jedno z przedsiębiorstw, które dzięki inwestycji w narzędzie AI za zaledwie 8 tys. dolarów, zaoszczędziło w ciągu roku aż 8 mln dolarów. Oprócz redukcji kosztów, firmy obserwują także znaczący wzrost produktywności swoich zespołów.
Aditya Challapally, szef zespołu ds. AI w MIT Media Lab, podkreśla, że sztuczna inteligencja pozwala firmom nie tylko na optymalizację wydatków, ale także na szybsze i bardziej efektywne wykonywanie codziennych zadań. To jednak rodzi pytania o przyszłość zatrudnienia w wielu sektorach gospodarki.
Portal Axios zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny czynnik - możliwość wystąpienia recesji w amerykańskiej gospodarce. Historia pokazuje, że w okresach spowolnienia firmy intensyfikują inwestycje w automatyzację, aby ograniczyć koszty związane z zatrudnieniem.
Jeśli obecne dane, wskazujące na wzrost bezrobocia i spadek dynamiki tworzenia nowych miejsc pracy, okażą się zapowiedzią recesji, proces zastępowania ludzi przez maszyny może przyspieszyć.
Eksperci ostrzegają, że szybkie zmiany technologiczne mogą okazać się szczególnie bolesne dla pracowników, którzy nie zdążą się przekwalifikować lub znaleźć nowego miejsca na rynku pracy.
Niepokojące sygnały z rynku pracy wywołują również napięcia na najwyższych szczeblach władzy. Prezydent Donald Trump zdecydował się na zwolnienie komisarz ds. statystyki pracy, Eriki McEntarfer, po publikacji danych wskazujących na niższy niż oczekiwano przyrost miejsc pracy oraz rewizję w dół wyników z poprzednich miesięcy. Prezydent oskarżył ją o fałszowanie statystyk, co dodatkowo podgrzało atmosferę wokół kondycji amerykańskiej gospodarki.
Opublikowane dane wywołały niepokój na giełdach, a eksperci z "The New York Times" nie wykluczają, że mogą być one sygnałem nadchodzącej recesji.