Gazociąg Nord Stream 2 był błędem - przyznał kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas czwartkowego spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. W trakcie rozmów w Gabinecie Owalnym obaj przywódcy odnieśli się do kontrowersyjnego projektu energetycznego, który przez lata dzielił Berlin i Waszyngton.
Prezydent USA powołał się na nałożone przez niego sankcje wobec gazociągu podczas jego pierwszej kadencji jako przykład, że jest twardy wobec Rosji. W pewnym momencie niemiecki kanclerz wtrącił, że "to (NordStream) był błąd". Trump odpowiedział:
To był błąd, bo mówiłem Angeli (Merkel - przyp. red.): no, czekaj, wydajemy tyle pieniędzy, żeby was bronić przed Rosją, a ty dajesz Rosji miliardy dolarów miesięcznie. Co to za układ? Ale powiedziałeś to lepiej niż ktokolwiek inny - stwierdził.
Zwei Partner, ein Ziel: Fr Sicherheit, Freiheit und Wohlstand - auf beiden Seiten des Atlantiks. pic.twitter.com/uqLfD2aLSU
CDUJune 5, 2025
Podczas spotkania w Waszyngtonie padła również deklaracja dotycząca obecności wojsk USA na terytorium Niemiec. Trump, zapytany przez niemiecką dziennikarkę, czy pozostawi amerykańskich żołnierzy rozmieszczonych w Niemczech.
Odpowiedź brzmi: tak. Będziemy o tym rozmawiać, ale jeśli chcieliby ich tam mieć, to tak. Mamy ich dużo, około 45 tys. żołnierzy. To całe miasto, jeśli się nad tym zastanowić. To dobry rozwój gospodarczy. To dobrze opłacani żołnierze i wydają dużo pieniędzy w Niemczech
Relacje z Niemcami są bardzo ważne, więc tak, zrobimy to, bez problemu - zapewnił Trump.
Spotkanie w Białym Domu jest kolejnym krokiem w zacieśnianiu relacji między Waszyngtonem a Berlinem. Wspólna krytyka projektu Nord Stream 2 oraz deklaracje współpracy w kwestiach obronności wskazują na nową jakość w relacjach obu państw po latach napięć.