Francuski miliarder i poseł partii Republikanie Olivier Dassault zginął w niedzielę w katastrofie śmigłowca w departamencie Calvados w Normandii, na północy Francji. Razem z nim zginął pilot maszyny.

REKLAMA

Wiadomość o śmierci 69-letniego posła potwierdził na Twitterze francuski prezydent Emmanuel Macron.

"Olivier Dassault kochał Francję. Wielki przemysłowiec, deputowany, samorządowiec, major sił powietrznych; podczas swojego życia nie przestawał służyć naszemu krajowi (...) Jego brutalna śmierć jest wielką stratą" - napisał prezydent.

Olivier Dassault aimait la France. Capitaine dindustrie, dput, lu local, commandant de rserve dans larme de lair : sa vie durant, il ne cessa de servir notre pays, den valoriser les atouts. Son dcs brutal est une grande perte. Penses sa famille et ses proches.

EmmanuelMacronMarch 7, 2021

Co się stało?

Według AFP, do katastrofy doszło około godz. 18 nieopodal miejscowości Deauville. Oprócz polityka prawicy zginął też pilot maszyny. Na pokładzie nie było więcej osób.

Dassault był spadkobiercą jednej z największych fortun we Francji, związanych z lotniczym koncernem Dassault Aviation.

Firmę założył dziadek Oliviera Marcel, a przez wiele lat przewodził jego ojciec Serge, również polityk konserwatystów, który zmarł w 2018 roku.