Czy tysiące imigrantów z krajów, które są sojusznikami USA - w tym Polacy - trafią do owianej złą sławą bazy Guantanamo na Kubie? Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt zareagowała na bulwersujące doniesienia "Washington Post" w tej sprawie. Stwierdziła, że są one nieprawdziwe.
"Ta historia to FAKE NEWS. To się nie wydarzy" - napisała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt na platformie X. Nie podała żadnych dodatkowych wyjaśnień.
This story is Fake News. Not happening. https://t.co/cxzPLkql0S
PressSecJune 11, 2025
"Washington Post" podał, że Biały Dom zamierza znacząco zwiększyć liczbę nielegalnych imigrantów wysyłanych do Guantanamo. Według gazety mieliby tam trafić również obywatele państw sojuszniczych USA, w tym Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji, Niemiec, Irlandii, Belgii, Holandii, Polski, Turcji i Ukrainy. Dziennik podał, że administracja Donalda Trumpa prawdopodobnie nie poinformuje rządów tych państw o umieszczeniu ich obywateli w Guantanamo.
Podobne doniesienia pojawiły się we wtorek na portalu Politico. Według niego trwają przygotowania do przetransportowania na Kubę ok. 9 tys. imigrantów - obecnie przebywa ich tam kilkuset. Miałoby to na celu zwolnienie miejsca w ośrodkach zatrzymań dla nielegalnych imigrantów w USA.
Trump już w lutym ogłosił, że nielegalni imigranci będą umieszczani w Guantanamo. Zapowiedział wówczas, że będą tam wysyłani "najgorsi z najgorszych".
Więzienie w Guantanamo zostało otwarte 11 stycznia 2002 roku. W przestrzeni publicznej bardzo szybko pojawiły się kontrowersje związane z brutalnymi metodami przesłuchań oraz przetrzymywaniem więźniów bez procesów. W szczytowym okresie przebywało tam blisko 800 osób.
O torturach stosowanych w Guantanamo wypowiadali się liczni przedstawiciele organizacji praw człowieka. W 2003 roku brutalne techniki przesłuchań zatwierdził sekretarz obrony Donald Rumsfeld. Dwa lata później drakońskie prawo częściowo zniósł prezydent Bush.