"Obywatele Rzeszy to ruch, który przede wszystkim nie uznaje państwowości obecnych Niemiec i odwołuje się do Niemiec z granic z 1937 r." - mówiła Lidia Gibadło, analityczka Ośrodka Studiów Wschodnich, w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim w Radiu RMF24.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Lidia Gibadło o udaremnionym puczu w Niemczech

Trzy tysiące funkcjonariuszy Federalnego Urzędu Policji Kryminalnej i jednostek specjalnych Niemiec przeprowadziło nad ranem ogólnokrajową akcję mającą na celu złapanie członków organizacji Obywatele Rzeszy. W jej wyniku aresztowanych zostało 25 członków ekstremistycznej grupy, w tym trzech żołnierzy Bundeswehry. Zatrzymano też byłą posłankę AfD i obecną sędzię Birgit M.-W. oraz obywatelkę Rosji Witaliję B. Według niemieckiej prokuratury zatrzymania udaremniły planowany przez ekstremistyczną grupę pucz.

Tomasz Terlikowski w programie Radia RMF24 rozmawiał z analityczką Ośrodka Studiów Wschodnich Lidią Gibadło o tym, czym jest organizacja Obywatele Rzeszy oraz obecnych nastrojach w Niemczech.

To jest ruch, który przede wszystkim nie uznaje państwowości obecnych Niemiec i odwołuje się do Niemiec z granic z 1937 r. - wytłumaczyła ekspertka. Jak dodała, w ich wizji po przejęciu władzy miałoby dojść do negocjacji ze zwycięskimi mocarstwami II wojny światowej, po których władzę miałaby przejąć rada, która przypominałaby rząd z odpowiednimi ministerstwami takimi jak chociażby Ministerstwo Zdrowia, czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Według Lidii Gibadło niemiecka prokuratura donosi, że zostały już nawet wyznaczone osoby do pełnienia funkcji w tychże ministerstwach.

Analityczka Ośrodka Studiów Wschodnich uspokoiła jednak, że idee, do których odwołuje się ruch Obywatele Rzeszy, są dalekie od poparcia większej części społeczeństwa. Zdaniem ekspertki zagrożenie czai się gdzie indziej. Najbardziej niebezpieczne wydaje mi się być, że członkowie tej grupy prowadzili kampanie rekrutacyjne w ramach służb mundurowych, próbując pozyskać już nie tylko byłych członków Bundeswehry, ale też obecnych członków sił zbrojnych i służb porządkowych - wyjaśniła rozmówczyni Radia RMF24.

Ekspertka wspomniała także, że z informacji kontrwywiadu wynika, że wśród zwolenników obywateli Rzeszy są silne sympatie proputinowskie i prorosyjskie, jednak próby kontaktu z przedstawicielami Rosji w RFN miały zostać odebrane negatywnie przez stronę rosyjską. To jednak niejedyne możliwe sympatie ekstremistycznej grupy.

Myślę, że ideologicznie ruch Obywatele Rzeszy na pewno jest bliski AfD, o czym świadczy chociażby to, że jedną ze spiskowców jest właśnie była posłanka AfD. Ale też pamiętajmy, że samo ugrupowanie jest na celowniku niemieckiego kontrwywiadu, więc partia musi być ostrożna, jeśli chodzi o stawanie jednoznacznie po stronie tego typu organizacji - mówiła Lidia Gibadło.

Opracowanie: Kinga Adamczyk