Co najmniej 11 osób zginęło w eksplozji zdalnie zdetonowanego samochodu-pułapki na północnym zachodzie Pakistanu. Kilkanaście osób zostało poważnie rannych. Celem ataku był pojazd, którym jechali policjanci i funkcjonariusze więzienia niedaleko miasta Bannu.

REKLAMA

Większość ofiar zamachu bombowego to pracownicy zakładu karnego. Do wybuchu doszło, gdy więzienna karetka, jadąca po więźniów, wjechała na most pod Bannu w pobliżu granicy afgańskiej.

Pakistańska policja podała najpierw, że ataku dokonał zamachowiec-samobójca, później jednak przedstawiono inną wersję, według której eksplodował zdalnie zdetonowany samochód-pułapka.