Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria i Polska zmagają się z poważną presją migracyjną i będą mogły wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z relokacji migrantów na nadchodzący rok w ramach unijnego paktu azylowo-migracyjnego - poinformowała we wtorek Komisja Europejska. Wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk przekazał dziennikarce RMF FM, że „dokument notyfikacyjny w sprawie całkowitego wyłączenia z tych obowiązków jest już gotowy i zostanie wysłany do KE do końca tego tygodnia”. Dodał, że dzisiejsza decyzja KE oznacza, że "Polska jest zwolniona z obowiązkowej solidarności na wiele lat".
- Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
Każde z tych państw, jak podała KE, może wystąpić w tej sprawie do Rady UE (która zrzesza wszystkie państwa członkowskie).
Komisarz ds. migracji Magnus Brunner powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że Polska należy do państw UE, które borykają się z poważnym problemem migracyjnym. Jak dodał, dlatego Warszawa może zwrócić się o pełne lub częściowe wyłączenie z zasad paktu azylowo-migracyjnego dot. solidarności.
Dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon jako pierwsza informowała w zeszłym miesiącu, że Polska znajdzie się w grupie krajów "pod presją migracyjną", w związku z przyjęciem milionów uchodźców z Ukrainy i wojną hybrydową, którą prowadzi Białoruś. To oznacza zwolnienie z relokacji i obciążeń finansowych wynikających z paktu.
Komisarz był pytany na konferencji, czy Polska zostanie zwolniona z mechanizmu relokacji migrantów. To jeden z zawartych w pakcie azylowo-migracyjnym mechanizmów solidarności z krajami, które mierzą się z presją migracyjną.
Przede wszystkim, jeśli chodzi o Polskę, trzeba to jasno powiedzieć: solidarność jest elastyczna. Państwa członkowskie mogą również wybrać alternatywne środki wobec relokacji. Oznacza to, że relokacja nie jest wiążąca - podkreślił.
Pakt migracyjny przewiduje możliwość przyjęcia migrantów, wniesienia wkładu finansowego lub wsparcia operacyjnego.
Jak dodał Brunner, Polska należy do państw członkowskich, które borykają się z poważnym problemem migracyjnym. Dzieje się tak, ponieważ Polska, jak wspomniałem wcześniej, przyjęła dużą liczbę beneficjentów tymczasowej ochrony z Ukrainy. Dzięki naszej dzisiejszej decyzji Polska może zwrócić się do Rady (UE) o pełne lub częściowe wyłączenie z puli solidarności, a Rada podejmie w tej sprawie decyzję - wyjaśnił komisarz.
Decyzje w tej sprawie Rada UE będzie musiała podjąć w głosowaniu większością kwalifikowaną.
Wiceminister MSWiA Maciej Duszczyk przekazał dziennikarce RMF FM, że "dokument notyfikacyjny w sprawie całkowitego wyłączenia z tych obowiązków jest już gotowy i zostanie wysłany do Brukseli do końca tego tygodnia".
Wiceminister dodał, że dzisiejsza decyzja KE oznacza, że "Polska jest zwolniona z obowiązkowej solidarności na wiele lat". Chodzi o to, że liczba uchodźców z Ukrainy nie zmniejszy się w najbliższym czasie oraz o to, że wojna hybrydowa prowadzona przez Białoruś nie zniknie z dnia na dzień.
Duszczyk dodał, że to "olbrzymi sukces polskiego rządu", który od miesięcy zabiegał o to w Komisji Europejskiej. Uwzględniono zarówno obecność uchodźców wojennych z Ukrainy, jak i sytuację na granicy z Białorusią - powiedział.