Słynny brytyjski zespół The Rolling Stones zagrał w piątek swój pierwszy koncert na Kubie. Media donoszą, że na wydarzenie przybyło około pół miliona fanów. Niegdyś muzyka Brytyjczyków była zakazana przez komunistyczne władze w Hawanie jako „ideologiczna dewiacja”.

REKLAMA

Stonesi rozpoczęli swój koncert od piosenki "Jumpin’ Jack Flash", nagranej w 1968 roku. Kiedy krążek z tą piosenką pojawił się na rynku, kubańscy fani muzyki rockowej musieli ukrywać pirackie kopie płyty, by nie zostać aresztowanym.

Wiemy, że przez lata ciężko było wam słuchać naszej muzyki na Kubie, ale teraz tu gramy. Myślę, że czasy się zmieniły - powiedział po hiszpańsku Mick Jagger do setek tysięcy Kubańczyków.

The @RollingStones play their first concert in Cuba to tens of thousands of fans at a free concert. #9News https://t.co/SyW7xwQAV5

9NewsAUS26 marca 2016

Fani zaczęli zbierać się na koncert już 18 godzin przed jego rozpoczęciem. Przy scenie pojawiły się osoby w każdym wieku.

Kocham Micka Jaggera. Zawsze marzyłem o zobaczeniu go. Nie mogłam spać, kiedy myślałam o tym, że on tu będzie - opowiadała jedna z fanek w rozmowie z korespondentem agencji Reutera.

Po dzisiejszym koncercie mogę umierać. Zobaczyć Stonesów to było moje ostatnie życzenie - powiedział obecny na koncercie 62-letni Joaquin, na co dzień pracujący jako strażnik.

Mick Jagger and the Rolling Stones open up their concert in Cuba pic.twitter.com/ExNWdqUY4Q

latimes26 marca 2016

Po rewolucji z 1959 roku muzyka rockowa na Kubie była zakazana jako narzędzie "amerykańskiego imperializmu". Stopniowo zaczęła być tolerowana, a nawet trafiła do państwowych mediów w ciągu ostatniego dziesięciolecia. Wraz ze złagodzeniem wielu restrykcji nałożonych wcześniej na zagraniczną muzykę, sztukę i literaturę kubański rząd stopniowo dopuszczał w ostatnich latach organizowanie dużych nieoficjalnych zgromadzeń. Koncert Stonesów był bez wątpienia jednym z największych takich zgromadzeń, od kiedy Kuba zaczęła luzować ograniczenia w latach 90.

Koncert odbył się trzy dni po historycznej wizycie w Hawanie Baracka Obamy, który mówił o pogrzebaniu ostatnich pozostałości zimnej wojny w Amerykach. Była to pierwsza wizyta prezydenta USA na Kubie od 88 lat.

/ ERNESTO MASTRASCUSA (EPA) / PAP/EPA
/ ERNESTO MASTRASCUSA (EPA) / PAP/EPA
/ ERNESTO MASTRASCUSA (EPA) / PAP/EPA
/ ERNESTO MASTRASCUSA (EPA) / PAP/EPA
/ ALEJANDRO ERNESTO (EPA) / PAP/EPA
/ ALEJANDRO ERNESTO (EPA) / PAP/EPA
/ ALEJANDRO ERNESTO (EPA) / PAP/EPA
/ ALEJANDRO ERNESTO (EPA) / PAP/EPA
/ ALEJANDRO ERNESTO (EPA) / PAP/EPA
/ ALEJANDRO ERNESTO (EPA) / PAP/EPA

(az)