Szef Krajowego Centrum Zarządzania Kryzysowego (NCMC) Litwy Vilmantas Vitkauskas poinformował w środę, że operacja z użyciem balonów przemytniczych z Białorusi na litewskim niebie była najintensywniejsza z notowanych w ostatnim czasie. Lotnisko w Wilnie i przejście graniczne z Białorusią, które zostały zamknięty są już ponownie otwarte.
- Więcej aktualnych informacji ze Świata znajdziesz na RMF24.pl
Nie jest to pierwszy raz, gdy na wileńskim lotnisku dochodzi do takiego incydentu. Podobne zdarzenia miały miejsce 3 października. Wówczas przestrzeń powietrzna nad lotniskiem w Wilnie została zamknięta, po wykryciu obiektów latających w pobliżu miejscowości Baltāja Vok.
Szef Krajowego Centrum Zarządzania Kryzysowego (NCMC) Litwy Vilmantas Vitkauskas przekazał na konferencji prasowej, że balony, które wtargnęły w litewską przestrzeń powietrzną leciały z Białorusi na szerokości kilkuset kilometrów, na od Druskienik po rejon wileński. Najnowsza operacja z użyciem balonów była jedną z najbardziej intensywnych w ostatnim czasie - stwierdził. Według szefa NCMC była to "skoordynowana operacja", a balony były wysyłane z więcej niż jednego miejsca.
Szef Państwowej Służby Ochrony Granic Rustamas Liubajevas poinformował, że dotychczas przejęto 12 balonów meteorologicznych i zatrzymano czterech podejrzanych. Działania są kontynuowane. Zamknięcie lotniska w Wilnie w nocy z wtorku na środę dotknęło ok. 4 tys. pasażerów i 30 lotów. Loty były przekierowywane głównie na lotnisko w Kownie. W środę port lotniczy wznowił działanie. Ze względów bezpieczeństwa w nocy zamknięte zostały też naziemne przejścia graniczne z Białorusią. Otwarto je o godz. 9 (8 w Polsce).
Doradca prezydenta Litwy Deividas Matulionis w rozmowie z nadawcą publicznym LRT zasugerował możliwość zamknięcia granicy z Białorusią na dłuższy czas. W tej sytuacji nasze służby powinny podjąć znacznie bardziej zdecydowane działania w rozmowach z władzami Białorusi. Przekazać, że jeśli sytuacja się powtórzy, możemy zamknąć granicę na dłużej - powiedział.
Poprzednio balony przemytnicze zakłóciły działalność lotniska w Wilnie na początku października. Wówczas przestrzeń powietrzną Litwy naruszyło ponad 20 balonów meteorologicznych
Warto zaznaczyć, że Litwa nie jest w kwestii problemów z incydentami, do jakich dochodzi w przestrzeni powietrznej, odosobnionym przypadkiem. W ostatnim czasie komunikacja lotnicza w Europie była wielokrotnie zakłócana. Głównie za sprawą pojawienia się podejrzanych dronów i innych obiektów. Z takim problemem zmagały się choćby lotniska w Kopenhadze, Monachium oraz innych państwach bałtyckich.