„Polityczne szambo” - tak francuskie media określają aferę... kanalizacji willi Carli Bruni na Francuskiej Rivierze. Dzięki interwencji prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego system kanalizacji zostanie częściowo sfinansowany przez nadsekwańskich podatników.

REKLAMA

Miejscowe media ujawniły, że Nicolas Sarkozy wziął udział w zebraniu mieszkańców kurortu Lavandou, gdzie pierwsza dama Francji ma elegancką willę. Większość mieszkańców sprzeciwiała się sfinansowaniu wspólnego systemu kanalizacji. Jednak prezydent wytłumaczył im, że system jest niezbędny, bo prywatne szamba, a w szczególności ten w posiadłości Carli Bruni, „niezbyt ładnie pachną” i obiecał, że część robót zostanie sfinansowana z pieniędzy publicznych.

Pieniądze znalazły się z resztą natychmiast po spotkaniu szefa państwa z miejscowym prefektem i władzami regionu. Już wiemy na co są przeznaczane nasze podatki – ironizują komentatorzy. Co ciekawe, prace kontrolować ma... francuski wywiad wojskowy, ponieważ Sarkozy obawia się sabotażu lub zagrożenia ze strony terrorystów.