Siedmiu ochroniarzy szwedzkiej służby bezpieczeństwa SAPO, korzystając z popularnej aplikacji do monitorowania aktywności fizycznej, przez lata nieświadomie rozpowszechniało wrażliwe informacje dotyczące najważniejszych osób w państwie. Ujawnione dane mogły narazić na niebezpieczeństwo premiera Szwecji, członków rodziny królewskiej oraz liderów partii politycznych.
- Szwedzcy ochroniarze elitarnej służby bezpieczeństwa SAPO przez lata korzystali z aplikacji fitness Strava, rejestrując swoje trasy biegowe podczas pracy.
- Publiczne mapy z aplikacji ujawniły tajne miejsca pobytu premiera, członków rodziny królewskiej i innych ważnych polityków, co stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
- Aplikacja rejestrowała też treningi podczas podróży zagranicznych, m.in. przy granicy polsko-ukraińskiej i w Izraelu, a nawet prywatne wakacje króla i premiera.
Wydawać by się mogło, że bieganie i inne formy aktywności fizycznej to nieszkodliwe sposoby na poprawę kondycji zarówno ciała, jak i ducha. Tymczasem, jak wynika z ustaleń gazety "Dagens Nyheter", w połączeniu z nowoczesną technologią mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Siedmiu ochroniarzy elitarnej szwedzkiej służby bezpieczeństwa SAPO przez kilka lat korzystało z popularnej aplikacji Strava, rejestrując swoje treningi podczas pełnienia obowiązków służbowych.
Według informacji opublikowanych przez największy szwedzki dziennik, dostępne publicznie mapy tras biegowych ochroniarzy pozwalały zidentyfikować tajne adresy pobytu premiera Ulfa Kristerssona, członków rodziny królewskiej, a także innych polityków - zarówno ze środowisk socjaldemokratycznych, jak i nacjonalistycznych Szwedzkich Demokratów.
Strava, aplikacja służąca do monitorowania biegów, jazdy na rowerze czy spacerów, zapisywała dokładne trasy pokonywane przez ochroniarzy. Chociaż wydawałoby się, że są to niewinne dane, w rzeczywistości umożliwiły one każdemu użytkownikowi internetu poznanie miejsc, w których przebywały najważniejsze osoby w państwie. Co więcej, dziennikarze "Dagens Nyheter" ustalili, że ochroniarze rejestrowali swoją aktywność nawet podczas podróży zagranicznych - m.in. przy granicy polsko-ukraińskiej, w Izraelu oraz podczas prywatnych wakacji.
W efekcie wyszło na jaw, że król Karol XVI Gustaw spędzał urlop na egzotycznej wyspie Alphonse na Oceanie Indyjskim, a premier Ulf Kristersson jest zapalonym biegaczem, co - jak podkreślają eksperci - dodatkowo naraża go na niebezpieczeństwo.
Po publikacji artykułu do błędu przyznały się szwedzkie służby bezpieczeństwa. Szefowa wydziału SAPO, Carolina Bjoernsdotter Paasikivi, wydała oficjalne oświadczenie: "Procedury zostały naruszone". Zapewniła, że zarejestrowane przez ochroniarzy dane zostały już usunięte lub zablokowane.
Szwedzkie media przypominają, że kraj ten nie jest wolny od tragicznych incydentów z udziałem polityków. W 1986 roku w centrum Sztokholmu zastrzelony został premier Olof Palme, a w 2003 roku w wyniku ataku nożownika zmarła szefowa dyplomacji Anna Lind. W 2022 roku podczas festynu politycznego w Visby na Gotlandii w podobnych okolicznościach zginęła psychiatra Ing-Marie Wieselgren - śledczy ustalili, że celem ataku miała być liderka Partii Centrum Annie Loeoef.