Prezydent USA Donald Trump zdymisjonował ambasadora USA w UE Gordona Sondlanda, który zeznawał podczas procedury impeachmentu w Kongresie. Wcześniej stanowisko stracił ppłk Alexander Vindman, który pracował w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.

REKLAMA

"Zostałem dzisiaj poinformowany, że prezydent zamierza odwołać mnie, ze skutkiem natychmiastowym, ze stanowiska ambasadora Stanów Zjednoczonych w Unii Europejskiej" - głosi komunikat opublikowany przez dyplomatę w amerykańskich mediach.

Lt. Col. Alexander Vindman was removed as the White Houses top Ukraine expert on Friday. Vindman was a key impeachment witness and his lawyer said he was asked to leave for telling the truth https://t.co/EcnZdSPBSF pic.twitter.com/tppN6UQ0bI

Reuters8 lutego 2020

The former vice president urged the New Hampshire debate audience to "stand up and clap" for Lt. Col. Alexander Vindman after President Trump removed Vindman from the National Security Council Friday. pic.twitter.com/eHlP1XV4sp

USATODAYFebruary 8, 2020

Gordon Sondland złożył zeznania w kontrolowanej przez opozycyjnych Demokratów Izbie Reprezentantów Kongresu USA podczas śledztwa w sprawie impeachmentu. Stawiały one prezydenta Trumpa w niekorzystnym świetle.

W piątek zwolniony został ppłk Alexander Vindman, który pracował w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu i również zeznawał podczas procedury impeachmentu w Izbie Reprezentantów.

Polityka z Ukrainą w tle

Sondland, który zeznawał w listopadzie ub. r., powiedział, że strona amerykańska uzależniała wizytę w Białym Domu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i dalszą pomoc wojskową USA dla tego kraju od wszczęcia przez Kijów dochodzenia ws. Joe Bidena i jego syna Huntera.

Hunter Biden przez pewien czas pracował w ukraińskim konsorcjum energetycznym Burisma Holdings.

Czy to było coś w rodzaju quid pro quo?...Odpowiedź brzmi - tak - powiedział Sondland. Pracował on wtedy na polecenie prezydenta, razem z osobistym prawnikiem Trumpa Rudy Giulianim nad polityką wobec Ukrainy.

Reuter zauważa, że Sondland, zanim rozpoczął karierę polityczną, był bogatym hotelarzem w stanie Oregon i wspierał finansowo kampanię Trumpa przed wyborami prezydenckimi w 2016 r.

Vindman, który ma korzenie ukraińskie i jest też weteranem wojny w Iraku, również składał zeznania w listopadzie ub. r. Potwierdził, że Trump domagał się od Zełeńskiego, w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej 25 lipca, rozpoczęcia dochodzenia w sprawie Bidenów. Nie mogłem uwierzyć w to co słyszałem - powiedział Vindman. Dodał, że forsowano tezę że to Ukraina, a nie Rosja, mieszała się w wybory prezydenckie w USA w 2016 r.

Rozmowa Trump - Zełenski

Rozmowa Trumpa z Zełenskim stała się powodem wszczęcia przez Demokratów w Izbie Reprezentantów procedury impeachmentu wobec prezydenta. Został oskarżony o nadużycie władzy dla osobistych korzyści politycznych i utrudnianie pracy Kongresu.

W piątek Vindman oraz jego brat Yevgeny, również podpułkownik zatrudniony w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, zostali zdymisjonowani i musieli natychmiast opuścić Biały Dom. Rzecznik Armii USA poinformował, że obaj powrócili do aktywnej służby w Departamencie Obrony. Szef tego resortu Mark Esper poinformował wcześniej, że Pentagon przyjmuje wszystkich członków swojego personelu z czasowych misji.

Żaden Amerykanin nie może mieć wątpliwości dlaczego ten człowiek stracił pracę, dlaczego kraj ma obecnie o jednego żołnierza mniej w Białym Domu - powiedział adwokat Vindmana David Pressman. Podpułkownika Vindmana poproszono o odejście za to, że mówił prawdę - dodał.

Trump zdementował w piątek jako "fałszywe" krążące w Waszyngtonie pogłoski, że kolejnym członkiem jego administracji, który ma stracić stanowisko jest p. o. szefa personelu Białego Domu Mick Mulvaney. Mam doskonałe kontakty z Mickiem - zapewnił prezydent.

Następcą Mulvaneya miałby być kongresman z Północnej Karoliny Mark Meadows. Media zauważyły, że towarzyszył on Trumpowi w podróży na pokładzie prezydenckiego samolotu Air force One

Liczący 100 senatorów Senat USA, w którym Republikanie mają większość, czyli 53 miejsc, odrzucił w ub. środę, tak jak się spodziewano, dwa artykuły impeachmentu Donalda Trumpa.