Prezydent USA Donald Trump poinformował w środę, że ułaskawił swojego byłego doradcę generała Michaela Flynna, który oskarżany jest m.in. o składanie fałszywych zeznań w sprawie kontaktów z ambasadorem Rosji.

REKLAMA

"Mam wielki zaszczyt ogłosić, że generał Michael T. Flynn otrzymał pełne ułaskawienie. Gratulacje dla generała Flynna oraz jego cudownej rodziny, wiem że będziecie mieli prawdziwie fantastyczne Święto Dziękczynienia!" - napisał na Twitterze przywódca USA.

It is my Great Honor to announce that General Michael T. Flynn has been granted a Full Pardon. Congratulations to @GenFlynn and his wonderful family, I know you will now have a truly fantastic Thanksgiving!

realDonaldTrumpNovember 25, 2020

Sąd apelacyjny Dystryktu Kolumbii przychylił się w czerwcu do wniosku resortu sprawiedliwości USA i nakazał oddalić zarzuty wobec Flynna, oskarżonego m.in. o składanie fałszywych zeznań w sprawie kontaktów z ambasadorem Rosji w USA.

Sąd nakazał oddalenie zarzutów, mimo że w 2017 roku Flynn dwukrotnie przyznał się do składania fałszywych zeznań na temat kontaktów z ambasadorem Siergiejem Kislakiem.

Miały one, według oskarżycieli, dotyczyć zabiegów zespołu Trumpa, wówczas prezydenta-elekta, o złagodzenie reakcji Kremla na wydalenie z USA rosyjskich dyplomatów przez administrację Baracka Obamy, przed przekazaniem władzy Trumpowi, a także o wpłynięcie Rosji na odłożenie lub zablokowanie głosowania Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Resort sprawiedliwości zwrócił się w maju do sądu w Waszyngtonie o oddalenie zarzutów karnych. Trump nazwał wówczas Flynna "bohaterem".

We wniosku ministerstwo podkreśliło, że dalsze postępowanie w tej sprawie nie leży w interesie wymiaru sprawiedliwości. Podkreśliło także, że postępowanie przeciwko Flynnowi nie ma "uzasadnionej podstawy" i że jego zeznania w śledztwie "nawet jeśli fałszywe, były nieistotne".

W lutym 2017 roku Flynn został zmuszony przez Trumpa do rezygnacji z zajmowanego zaledwie przez 24 dni stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego i pozbawiony certyfikatu bezpieczeństwa. Powodem było zatajenie przed wiceprezydentem Mike’iem Pence’em prawdziwej natury kontaktów z Kislakiem.

W toku dochodzenia Flynnowi postawiono też zarzuty niedopełnienia obowiązku zarejestrowania się w ministerstwie sprawiedliwości w charakterze agenta obcego państwa.

Dochodzenie wykazało m.in., że w 2015 roku Flynn otrzymał od rosyjskiej telewizji Russia Today co najmniej 33 tys. dolarów, a podczas kampanii wyborczej Donalda Trumpa był płatnym lobbystą działającym na rzecz interesów Turcji.

W styczniu tego roku Flynn zażądał wycofania swych wcześniejszych zeznań. Emerytowany wojskowy utrzymuje, że do winy przyznał się pod presją prokuratorów