Naukowcy wydobywają pierwsze bogactwa ze "Świętego Graala wraków" - galeonu San Jose, który zatonął u wybrzeży Kolumbii w 1708 roku. Wrak statku uważany jest za jeden z kryjących najcenniejsze bogactwo na świecie. Od 1708 roku spoczywa na dnie Morza Karaibskiego. Jego lokalizację ustalono w 2015 roku - jednak dokładne położenie utrzymywane jest w ścisłej tajemnicy.
- Naukowcy odzyskali z wraku galeonu San José wyjątkowo dobrze zachowane przedmioty, m.in. armatę, porcelanowy kubek i trzy monety.
- San José, nazywany "Świętym Graalem wraków", zatonął w 1708 roku z ładunkiem 200 ton złota, srebra i kamieni szlachetnych o wartości ok. 18 mld dolarów (szacunki z 2018 roku).
- W katastrofie zginęło 600 członków załogi i pasażerów.
- Wrak został odnaleziony w 2015 roku, na głębokości 600 metrów, na południe od Cartagena de Indias.
- O prawa do wraku i jego skarbów ubiega się wiele stron, ale Kolumbia uznaje go za swoją własność.
- Najciekwsze informacje z kraju i ze świata - na rmf24.pl.
Naukowcom udało się odzyskać wyjątkowo dobrze zachowane przedmioty - w tym armatę, porcelanowy kubek i trzy monety. Galeon jest często nazywany "Świętym Graalem wraków". Zatonął z ogromnym ładunkiem 200 ton złota, srebra i kamieni szlachetnych. Wartość tych precjozów w 2018 roku szacowano na ok. 18 mld dolarów.
Akcja poszukiwawcza jest częścią projektu kolumbijskiego rządu, mającego na celu zbadanie wraku i odzyskanie cennych artefaktów.
Jak napisał w oświadczeniu Alhena Caicedo Fernandez, dyrektor Kolumbijskiego Instytutu Antropologii i Historii, odzyskanie obiektów "otwiera obywatelom możliwość zapoznania się z historią galeonu San José za pośrednictwem materialnych świadectw".
San José był hiszpańskim galeonem uzbrojonym w 62 działa. W czerwcu 1708 roku prowadził flotę 18 statków z Ameryki Południowej do Europy. Wtedy został zaatakowany przez brytyjskie okręty wojenne. Galeon zatonął podczas bitwy. Zginęło 600 członków załogi i pasażerów.
Wrak udało się zlokalizować dopiero w 2015 roku, na południe od Cartagena de Indias, około 600 metrów pod powierzchnią. Jego odkrycie skłoniło wiele stron (w tym rząd Kolumbii, Hiszpanię, firmę amerykańską i rdzenny lud boliwijski Qhara Qhara) do roszczenia sobie praw do statku i jego cennego ładunku. Rząd Kolumbii orzekł jednak, że wszystkie wraki statków na wodach kolumbijskich należą do kraju i od tego czasu rozpoczął badania, a następnie wydobycie wraku i jego zawartości. Dokładna lokalizacja wraku utrzymywana jest w tajemnicy.
W kolejnych latach badacze przeszukiwali wrak za pomocą zdalnie sterowanych pojazdów (ROV), rejestrując zdjęcia monet, armat, porcelanowych kubków i sztabek złota. Najnowsze znaleziska są częścią drugiego etapu projektu, którego celem jest rozpoczęcie wydobywania i konserwacji artefaktów z wraku.
Wśród przedmiotów odzyskanych z miejsca zdarzenia znajdują się: armata z brązu, fragmenty liny, drewna i metalu związane z armatą; trzy monety z brązu i złota; dwa kompletne kubki porcelanowe; oraz kilka fragmentów porcelany. Przedmioty zostały odzyskane za pomocą robotów i szybko przewiezione na pokład statku w celu konserwacji. Armata została umieszczona w chłodzonym pojemniku, a monety w słonej wodzie, aby zapobiec ich degradacji, poinformował w oświadczeniu Kolumbijski Instytut Antropologii i Historii (ICANH), który brał udział w projekcie.
Ministerstwo Kultury poinformowało, że naukowcy będą kontynuować prace nad konserwacją artefaktów. Rząd ma nadzieję, że docelowo te i inne przedmioty z wraku trafią do muzeum.