​Włoski socjalista David Sassoli został szefem Parlamentu Europejskiego. Do polityki przeszedł dopiero 10 lat temu. Wcześniej był jednym z najbardziej popularnych dziennikarzy we Włoszech.

REKLAMA

David Sassoli urodził się 30 maja 1956 roku we Florencji. Studiował politologię, a następnie rozpoczął pracę dziennikarza. Przygodę z mediami zaczynał w gazecie i agencji informacyjnej. W 1992 roku trafił do państwowej włoskiej telewizji TG3, gdzie był reporterem.

Pod koniec lat 90. został prezenterem kanału TG1. Jako twarz wieczornego programu informacyjnego stał się jednym z najpopularniejszych dziennikarzy we Włoszech. To on na przykład przekazywał rodakom informację o śmierci irackiego dyktatora Saddama Husajna. W 2007 roku został zastępcą dyrektora TG1.

Swoją przygodę z mediami Sassoli zakończył w 2009 roku, gdy przystąpił do Partii Demokratycznej. Stosunkowo nowa formacja była rezultatem sojuszu pomiędzy lewicowymi i centrolewicowymi organizacjami. W tym też roku został wybrany do Parlamentu Europejskiego - w wyborach zdobył ponad 400 tysięcy głosów. Przekonywał wówczas, że zamierza "poświęcić resztę swojego życia polityce".

Sassoli w 2012 roku próbował przejść do krajowej polityki, a dokładniej - do samorządu. Wziął wówczas udział w prawyborach w Partii Demokratycznej, które miały wyłonić kandydata centrolewicy na burmistrza Rzymu. Mimo niezłego wyniku Sassoli przegrał z Ignazio Marino.

Włoch bez większych kłopotów zdobył mandat do Parlamentu Europejskiego także w wyborach w 2014 roku. Został wówczas wiceszefem PE. Pracował także w komisji ds. turystyki i transportu.

Sassoli był chadekiem, jest wierzącym katolikiem. Był bardzo dobrym dziennikarzem. Nie był bardzo aktywnym posłem, jeśli chodzi o sprawy legislacyjne. Natomiast był bardzo dobry wiceprzewodniczącym. Wiem, że koledzy z różnych grup, również z naszej, przyjaźnią się z nim - mówił o nim Zdzisław Krasnodębski.

Jak przypomina nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska-Borginon, Sassoli opowiada się za rozpoczęciem dialogu z Rosją. Ma on więc zupełnie inna koncepcję i wizję stosunków z Rosją niż Polska. W swoim przemówieniu wyraźnie też opowiedział się za wprowadzeniem obowiązkowych kwot imigrantów.

Prywatnie Sassoli jest żonaty i ma dwoje dzieci. Jest także katolikiem.