Luiza Rozova, domniemana córka Władimira Putina, ostro i krytycznie wypowiedziała się na temat rosyjskiego prezydenta. Niemieckie media zauważyły, że kobieta po raz pierwszy publicznie zabrała głos w sprawie swojego rzekomego ojca.

REKLAMA

Luiza Rozova urodziła się 3 marca 2000 r. w Petersburgu, mieszka w Paryżu i od dawna jest uważana za nieślubną córkę Władimira Putina i Swietłany Kriwonogich - rosyjskiej sprzątaczki, którą obecny prezydent Rosji poznał w latach 90. XX wieku w Petersburgu.

Niemiecki "Focus" zauważył, że Luiza Rozova tak naprawdę nazywa się Jelizawieta Kriwonogich. Z aktu urodzenia, w którym widnieje jej imię i nazwisko, wynika, że 25-latka nosi używane w Rosji imię patronimiczne, czyli Władimirowna - córka Władimira.

France: Putin's illegitimate daughter Elizaveta Vladimirovna Krivonogikh AKA Luiza Rozova AKA Elizaveta Olegovna Rudnova reportedly lives in Paris and works at Studio Albatros Art Gallery. pic.twitter.com/7JtypqMVw8

igorsushkoJune 5, 2025

Teraz dziewczyna po raz pierwszy publicznie wypowiedziała się na temat swojego domniemanego ojca. Na prowadzonym przez siebie telegramowym czacie udostępniła zdjęcia swojej twarzy i przypuściła atak na rosyjskiego przywódcę, nie wymieniając go jednak z imienia lub nazwiska. "To takie miłe móc znowu pokazać się światu. To przypomina mi każdego dnia, kim się urodziłam i kto zrujnował mi życie. Człowiek, który odebrał życie milionom ludzi i zniszczył moje" - napisała, cytowana przez niemieckiego "Bilda".

Pośrednio potwierdziła ojcostwo?

Luiza Rozova opuściła rodzinne miasto i obecnie mieszka w stolicy Francji, gdzie organizuje wystawy sztuki antywojennej. Dziewczyna znalazła się w centrum uwagi w 2020 r., gdy rosyjscy dziennikarze śledczy z nastawionej krytycznie do Kremla grupy badawczej "Projekt" odkryli, że jej matka, Swietłana Kriwonogich, w niejasnych okolicznościach dorobiła się ogromnego majątku. Kreml stanowczo dementuje plotki na temat domniemanej córki rosyjskiego prezydenta.

W połowie czerwca pojawiły się spekulacje, że Rozova będzie pracować dla dwóch paryskich galerii sztuki, które również miały wystawy ukraińskich artystów antywojennych - pisze "Berliner Morgenpost", dodająć, że spowodowało to falę krytyki pod adresem galerii. Odniosłą się do niej sama Rozova, pytając krytyków: "Czy naprawdę ponoszę odpowiedzialność za działania mojej rodziny, która nawet mnie nie słyszy?".

Nie wiadomo, czy było to pośrednie potwierdzenie ojcostwa Władimira Putina. Gospodarz Kremla ma oficjalnie tylko dwie córki: Marię Woroncową, urodzoną w 1985 r. w Petersburgu, i Katerinę Tichonową, urodzoną w 1986 r. w Dreźnie. Obie kobiety są efektem miłości Władimira i Ludmiły Putin (para rozwiodła się po 30 latach małżeństwa w 2013 r.). Krążą jednak pogłoski, że rosyjski prezydent ma również co najmniej jedno dziecko z byłą rosyjską gminastyczką artystyczną Aliną Kabajewą.