6 osób nie żyje, a 8 zostało przewiezionych do szpitali - to bilans ataku nożownika w jednym z centrów handlowych w australijskim Sydney. Nie żyje również napastnik, który został zastrzelony przez policję.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w sobotę po południu czasu lokalnego, czyli rankiem czasu polskiego.

Jak podają australijskie media, około 30-letni mężczyzna zaczął dźgać nożem przypadkowych klientów, w tym kobietę z dziewięciomiesięcznym dzieckiem, wywołując panikę w zatłoczonym centrum handlowym.

First images of the man who carried out a terror stabbing rampage in Bondi Sydney today. At least four people are dead and an infant was reported to be among those stabbed pic.twitter.com/X2nN8m84ai

DrewPavlouApril 13, 2024

Ludzie uciekali przed biegnącym napastnikiem, niektórzy zamykali się w znajdujących się w centrum sklepach. Ten facet był szalony, kompletnie naćpany, potykał się - powiedział jeden ze świadków, cytowany przez portal news.com.au.

Na zdjęciach i nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać ludzi uciekających z centrum handlowego i zmierzające w jego kierunku pojazdy służb.

Police helicopter now at Westfield Bondi Junction after incident pic.twitter.com/cPWTgz0pVQ

BUSINESSricardoApril 13, 2024

Australijska policja, cytowana przez portal dziennika "Sydney Morning Herald", podała, że życie straciło 6 osób, a 8 trafiło do szpitali.

Wcześniej informowano o pięciu ofiarach śmiertelnych. Jedna osoba zmarła później w szpitalu - powiedział rzecznik policji.

Nie żyje również napastnik, który został zastrzelony przez policjantkę. Zarówno jego tożsamość, jak i motywy działania na razie nie są znane.

An armed man attacked visitors at a shopping center in Sydney - The GuardianThe attack occurred in the Westfield shopping center in the Bondi Junction area. The exact number of injured and dead is unknown. The media writes about at least four victims. According to... pic.twitter.com/PvakfxRjTR

nexta_tvApril 13, 2024

Organy ścigania sprawdzają ewentualne powiązania napastnika z radykalnymi islamistami.

Policja zapewniła, że mężczyzna działał sam i nie ma już zagrożenia.

Do sprawy odniósł się premier Australii Anthony Albanese. Druzgocące sceny w Bondi Junction są nie do opisania i zrozumienia - powiedział na konferencji prasowej.

To był przerażający akt przemocy, wymierzony w niewinnych ludzi udających się na zwykłe sobotnie zakupy - dodał.

"Przerażanie atakiem" wyraził również premier stanu Nowa Południowa Walia Chris Minns.