Polski kierowca ciężarówki, użytej do zamachu w Berlinie, został zastrzelony - potwierdza minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Karl-Heinz Schroeter. Polak zginął z rąk zamachowca, który potem wjechał tirem w tłum ludzi. Zabił 12 osób, ranił 48.

REKLAMA

Szef MSW Brandenburgii Karl-Heinz Schroeter podkreślił, że Polak jest ofiarą, a nie zamachowcem.

Właściciel firmy transportowej z Gryfina, do której należała użyta w zamachu w Berlinie ciężarówka, zidentyfikował ciało swojego pracownika i kuzyna. Jak mówi nam Ariel Żurawski, widać, że kierowca stawiał opór. Na zdjęciu była sama twarz mojego kuzyna. Były widoczne rany kłute. Było widać, że walczył. Twarz była cała opuchnięta, zakrwawiona. O tym ranach postrzałowych dowiedziałem się od policji - nie dość, że był cały podźgany, to jeszcze zastrzelony - mówi Żurawski.

/ fot. ARNO BURGI; PAP/EPA / PAP/EPA
/ fot. BRITTA PEDERSEN; PAP/EPA / PAP/EPA
/ fot. RAINER JENSEN; PAP/EPA / PAP/EPA
/ fot. BRITTA PEDERSEN; PAP/EPA / PAP/EPA
/ fot. BRITTA PEDERSEN; PAP/EPA / PAP/EPA
/ Clemens Bilan ATTENTION DPA Mandatory Credit / PAP/EPA
/ Britta Pedersen / PAP/EPA
/ Britta Pedersen / PAP/EPA
/ Britta Pedersen / PAP/EPA
/ Britta Pedersen / PAP/EPA

Wczoraj o godz. 14 po raz ostatni kierowcę zarejestrowały kamery monitoringu w barze, niedaleko miejsca gdzie oczekiwał na rozładunek tira. Mężczyzna o 15 rozmawiał jeszcze z żoną.O 15:45 nadajnik GPS zarejestrował podejrzane ruchy samochodu. Samochód był odpalany, gaszony, jechał do przodu, do tyłu - tak, jakby ktoś, kto kierował tym samochodem, uczył się jeździć. Później do 19:40 nie było żadnych ruchów. Samochód cały czas stał w tym samym miejscu, a o 19 z minutami ruszył. I dojechał - dodaje Żurawski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Właściciel firmy transportowej: Kierowca zadźgany, zastrzelony. Było widać, że walczył

Dokumenty, w tym wykaz lokalizacji zarejestrowanych przez umieszczony w ciężarówce nadajnik GPS, są już w rękach policji. W poniedziałek wieczorem, zanim ujawniono informację o tym, że w ciężarówce znaleziono ciało Polaka, Żurawski mówił w rozmowie z RMF FM, iż jego pracownik wracał z Włoch. Czekał do jutra, bo mieli go w Berlinie rozładować. Mówił, że to była dziwna dzielnica, bo sami muzułmanie - mówił Żurawski.

/ RAINER JENSEN PAP/EPA / PAP/EPA
/ RAINER JENSEN PAP/EPA / PAP/EPA
/ RAINER JENSEN PAP/EPA / PAP/EPA
/ CLEMENS BILAN PAP/EPA / PAP/EPA
/ CLEMENS BILAN PAP/EPA / PAP/EPA
/ CLEMENS BILAN PAP/EPA / PAP/EPA
/ CLEMENS BILAN PAP/EPA / PAP/EPA
/ BERND VON JUTRCZENKA PAP/EPA / PAP/EPA
/ BERND VON JUTRCZENKA PAP/EPA / PAP/EPA
/ BERND VON JUTRCZENKA PAP/EPA / PAP/EPA

(mpw)