To operacja nazywana mianem "Arki Noego XXI wieku". Setki zwierząt zostały przetransportowane ze schroniska w pobliżu Culiacán, stolicy ogarniętego przemocą stanu Sinaloa w Meksyku do bezpiecznego miejsca. Wszystko przez groźby ze strony potężnych gangów narkotykowych.
Schronisko dla zwierząt Ostok, położone w pobliżu Culiacán, znalazło się w niebezpieczeństwie z powodu działalności jednego z najpotężniejszych gangów narkotykowych w Meksyku. Władze schroniska od miesięcy otrzymywały groźby, co skłoniło dyrektora Ernesto Zazueta do podjęcia decyzji o ewakuacji.
Wyjeżdżamy, bo istnieje ryzyko, że coś złego może się stać mnie i mojemu zespołowi - podkreślił Zazueta, cytowany przez "The Guardian".
El santuario Ostok anunci el cierre definitivo de sus instalaciones en Culiacn, Sinaloa, y el traslado de ms de 700 animales silvestres al Bioparque El Encanto, en Mazatln, debido a inseguridad y falta de apoyo institucional. pic.twitter.com/ibwnYSXuPY
lasillarotaMay 20, 2025
W sumie drogą lądową przewieziono około 700 zwierząt na ranczo na wybrzeżu.
Ta karawana zwierząt to rodzaj Arki Noego z XXI wieku. Ale tym razem zwierzęta nie uciekają przed powodzią, ale przed niepewnością, strachem i lękiem - powiedział Zazueta.
"The Guardian" informuje, że od ponad pół roku Culiacán jest epicentrum krwawej wojny między frakcjami kartelu narkotykowego Sinaloa, w wyniku której, według oficjalnych danych, zginęło ponad 1200 osób, a 1400 zaginęło.
Kartel jest jedną z sześciu meksykańskich grup handlujących narkotykami, które Stany Zjednoczone uznały za organizacje terrorystyczne.
Blokady dróg i starcia zbrojne w regionie utrudniały pracownikom sanktuarium karmienie dzikich zwierząt, co było kolejnym powodem ich przeniesienia.
El santuario #Ostok que albergaba ms de 700 animales, se vio obligado a cerrar debido a la inseguridad en Culiacn, Sinaloa. @RafaGuadarrama tiene la historia.@lumiery y @angelicariverah en #OnceNoticiasMatutino pic.twitter.com/3QnsNkHtEA
OnceNoticiasTVMay 21, 2025
Zdrowie zwierząt zaczęło się pogarszać - powiedział Zazueta, dodając, że co trzy dni potrzeba co najmniej tony wołowiny i kurczaków, aby je wykarmić.
Najgroźniejszym z nich, w tym lwom i tygrysom, pracownicy podali środki uspokajające, aby umieścić je w klatkach na czas podróży samochodem liczącej 220 km.
Do załadowania słoni na przyczepy potrzebne były dwa duże kontenery i ogromny dźwig.
Ostatecznym celem tej niezwykłej wyprawy jest Bioparque El Encanto, teren położony w nadmorskim kurorcie Mazatlán na wybrzeżu Pacyfiku. Właścicielem tego miejsca jest lokalny biznesmen, który zdecydował się przyjąć zwierzęta i zapewnić im nowy, bezpieczny dom.