W szkole podstawowej w szwedzkim Växjö doszło do masowego zatrucia pokarmowego. Około 70 dzieci i pracowników nie pojawiło się w placówce. Władze gminy i służby sanitarne ustalają źródło zakażenia, by zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby.

REKLAMA

O poranku atmosfera w szkole podstawowej Torparskolan w szwedzkim Växjö daleka była od codziennej rutyny. Zamiast gwaru dziecięcych głosów i zwyczajnego szkolnego zgiełku - puste ławki i niepokojąca cisza. Aż 70 uczniów oraz część personelu nie stawiło się na lekcje. Tak wysokiej absencji nie notowano tam od lat.

Według informacji podanych przez lokalny dziennik Smålandsposten większość nieobecnych to dzieci w wieku szkolnym, do pracy nie przyszło też kilku nauczycieli oraz pracowników administracji.

Podejrzenie zatrucia pokarmowego - szkoła i służby podejmują działania

Dyrektor placówki, Johan Lööf, nie kryje zaniepokojenia sytuacją, podkreślając, że szkoła działa według ściśle ustalonych procedur na wypadek zagrożenia epidemiologicznego.

Widzimy pewien wyraźny wzorzec i podejrzewamy zatrucie pokarmowe, choć wciąż próbujemy uzyskać pełny obraz sytuacji - mówi Lööf w rozmowie z dziennikarzami.

Cała gmina Växjö zaangażowała się w działania mające na celu opanowanie sytuacji. Współpracują ze sobą wydział edukacji, służby sanitarne oraz lekarze.

W szkole dezynfekowane są wszystkie pomieszczenia, ze szczególnym naciskiem na stołówkę, toalety oraz sale lekcyjne.

Szukanie źródła zakażenia - dochodzenie trwa

Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie, co było przyczyną masowego zachorowania. Specjalne zespoły badają próbki żywności serwowanej w szkolnej stołówce, sprawdzane są również systemy dostaw wody oraz procedury przechowywania i przygotowywania posiłków.

Prowadzone są rozmowy z uczniami, nauczycielami i personelem kuchni. Zebrane informacje mają pomóc w rekonstrukcji łańcucha potencjalnych zakażeń i wskazaniu "pacjenta zero", czyli pierwszej osoby, która mogła ulec zatruciu.