Niewłaściwie prowadzone prace spawalnicze były przyczyną pożaru w kopalni "Bielszowice". Ogień, który pojawił się w nocy z soboty na niedzielę, strawił około 200-metrowy pomost transportowy na powierzchni kopalni. Umieszczone w nim taśmociągi dostarczały urobek do zakładu przeróbczego.

REKLAMA

Niestety potwierdzają się wszystkie nasze przypuszczenia, że powodem tego pożaru były niezgodne z regulacjami prawnymi prace spawalnicze wykonywane na zmianie B - mówi Marek Uszko, wiceprezes Kompanii Węglowej, do której należy rudzki zakład.

Śledztwo w sprawie pożaru prowadzą policja i prokuratura. Toczy się także wewnętrzne postępowanie, w którym badane są okoliczności i przyczyny zaprószenia ognia. Ostateczne przyczyny pożaru powinny być znane na kilka tygodni.

Po zniszczeniu taśmociągu kopalnia utraciła możliwość transportu urobku wywożonego jednym z szybów. Udało się jednak znaleźć tymczasowe, alternatywne rozwiązanie. Na terenie kopalni zostanie wyznaczona specjalna droga, po której będą poruszać się ciężarówki z węglem. Załadujemy samochód i po przejechaniu 200 metrów będziemy wysypywać urobek na taśmę - tłumaczy Marek Uszko. Wielkie samochody mają przewozić po 4 tysiące ton węgla na dobę. Kursy rozpoczną się prawdopodobnie w połowie marca.

Taśmociąg zostanie odbudowany w ciągu kilku miesięcy

Normalna droga transportu węgla ma zostać odbudowana w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Na razie nie wiadomo, ile to będzie kosztowało. Kopalnia oszacowała straty na 800 tysięcy złotych. Dziś zakład produkuje około 6 tysięcy ton węgla dziennie. Przed pożarem było to 8,5 tysiąca ton. Z tego powodu część górników została przeniesiona tymczasowo do trzech innych kopalń Kompanii Węglowej.

W gaszeniu pożaru, który wybuchł w nocy z soboty na niedzielę, brały udział 23 jednostki straży pożarnej z Rudy Śląskiej, a także okolicznych miast. Strażacy zdołali obronić sąsiedni budynek nadszybia. Na szczęście nie było zagrożenia dla załogi, która była pod ziemią. Podczas akcji na 2 godziny ewakuowano około 330 osób mieszkających w budynkach stojących przy kopalni.