Jednej z trzech osób, zatrzymanych w poniedziałek przez CBA ws. reprywatyzacji w Warszawie, zostały postawione zarzuty - poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zaapelował również do urzędników, którzy mają wiedzę o nieprawidłowościach, by sami zgłaszali się do prokuratury, "bo to może ułatwić ich sytuację procesową".

REKLAMA

W poniedziałek Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało trzy kolejne osoby w związku z prowadzonym przez wrocławską prokuraturę regionalną śledztwem ws. "dzikiej reprywatyzacji" nieruchomości w Warszawie.

Zostały postawione zarzuty pierwszej osobie. Jutro będą kolejne dwa przesłuchania - poinformował Zbigniew Ziobro na antenie TVP. Mogę zapewnić, że jak za czasów tzw. niezależnej prokuratury uchwalonej przez Platformę te śledztwa nie były prowadzone, a raczej zamiatane pod dywan, tak za naszych czasów to dopiero początek. Mogę jasno zadeklarować, że będą kolejne działania, bardzo zdecydowane - powiedział.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny zaapelował również do urzędników, którzy mogą coś wiedzieć o nieprawidłowościach w reprywatyzacji, "aby sami zgłosili się do prokuratury, bo to może ułatwić ich sytuację procesową".

Ziobro zwrócił uwagę, że sprawa reprywatyzacji warszawskich nieruchomości dotyczy poważnych przestępstw. Szkody miasta choćby w tym pierwszym wątku - a tych jest setki - sięgają kilkudziesięciu milionów złotych. Łapówka: dwa i pół miliona złotych. To są bardzo poważne kwoty. Zarzuty dziś stawiane urzędnikom dotyczą przekroczenia uprawnień z korzyścią majątkową dla innych osób, co jest zagrożone do 10 lat pozbawienia wolności - podkreślił.

Zapewnił, że śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone "bardzo intensywnie": Celem samym w sobie nie jest to, żeby zatrzymywać osoby. Celem jest to, aby wyjaśnić te wielkie nadużycia, przestępstwa, żeby pociągnąć winnych do odpowiedzialności.

Ziobro zauważył również, że przedmiotem jednego ze śledztw jest kwestia przejęcia kamienicy przez męża prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Pytany o możliwość postawienia zarzutów kolejnym osobom - w tym prezydent Warszawy - odpowiedział: Zostawię tutaj pole do popisu prokuratorom, którzy mają za zadanie stawiać zarzuty tylko tym, co do których został zgromadzony materiał dowodowy wskazujący na przestępstwo. Tutaj żadne inne kryteria nie będą przyjmowane.

Ale jeżeli materiał dowodowy będzie zebrany, to mogę zapewnić, że dla nikogo nie będzie taryfy ulgowej - zaznaczył.

W związku z aferą reprywatyzacyjną CBA zatrzymało w poniedziałek dwoje obecnych urzędników samorządu warszawskiego i byłego zastępcę dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami stołecznego ratusza. Jak informował reporter RMF FM Krzysztof Zasada, były wicedyrektor jeszcze nie tak dawno pracował w warszawskim Ratuszu, a pozostałe dwie osoby sprawowały wysokie funkcje w jego Biurze Gospodarki Nieruchomościami. Trafiły na inne stanowiska, gdy ostatnio rozwiązano tę jednostkę.

Śledczy podejrzewają te osoby o szereg przestępstw o charakterze korupcyjnym, związanych m.in. z odzyskaniem od miasta atrakcyjnej działki tuż przy Pałacu Kultury i Nauki - jej dawny adres: Chmielna 70.


(e)