Studenci Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, mimo zaostrzającej się sytuacji pandemicznej, będą mieć zajęcia odbywające się stacjonarnie - w szpitalach. Tak zdecydowały władze uczelni. "Chodzi też o to, by w szczycie pandemii studenci mogli stanąć do pomocy lekarzom" - tłumaczy prorektor Uniwersytetu Medycznego ds. klinicznych prof. Szymon Dragan.

REKLAMA

"Dość niepokojące są informacje, że aż 33 proc. osób testowanych ma wynik dodatni. Wśród naszych studentów potwierdzono tylko 9 zakażeń, dlatego chcemy, by mieli normalne zajęcia w szpitalu. Chodzi też o to, by w szczycie pandemii mogli stanąć do pomocy lekarzom" - powiedział prorektor Uniwersytetu Medycznego ds. klinicznych prof. Szymon Dragan.

Jak podkreślił, około 90 proc. studentów Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu jest zaszczepionych. To zbliżone procentowo dane do pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.

Wczoraj na 1317 testów wykonanych w USK osobom spoza placówki, ale też pacjentom przyjmowanym na oddziały szpitalne, aż 457 było pozytywnych.