Wniosek Łukasza Mejzy o urlop wpłynął do wicemarszałek Sejmu, ale nie został jeszcze rozpatrzony. Z kolei marszałek Elżbieta Witek przekazała naszemu dziennikarzowi, że po głosowaniach poseł pójdzie na urlop.

REKLAMA


"Wniosek pos. Łukasza Mejzy dot. udzielenia urlopu, wpłynął do wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Gosiewskiej. Jak dotąd, nie został rozpatrzony" - przekazało Centrum Informacyjne Sejmu.

Z kolei marszałek Elżbieta Witek przekazała w rozmowie z naszym dziennikarzem Mariuszem Piekarskim, że Mejza po głosowaniach pójdzie na urlop.

Mejza w piątek uczestniczył w obradach i głosował nad budżetem państwa na 2022 rok. Zgodnie z oczekiwaniami, zagłosował wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością.

Mejza poprosił o urlop

Mejza - poseł niezrzeszony i wiceminister sportu - poinformował w ubiegły piątek, że "zawiesza swój udział w pracach" Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz że wystąpił do marszałek Sejmu Elżbiety Witek "o urlop od wykonywania obowiązków poselskich".

Posłanka KO Izabela Leszczyna jeszcze przed przedstawieniem poprawek do projektu budżetu na 2022 roku, zwróciła się o wykluczenie Mejzy z obrad.

Pani marszałek, wysoki Sejmie bardzo proszę o wykluczenie z obrad pana posła Mejzy, ponieważ w mediach okłamujecie państwo opinię publiczną mówiąc, że pan Mejza jest na urlopie - powiedział Leszczyna.

Marszałek Sejmu wyłączyła w tym momencie mikrofon posłance KO i zapytała Leszczynę, czy "może przystąpić do rzeczy". Witek dodała, że to nie Leszczyna będzie decydowała o wykluczeniu posła i zaapelowała o przedstawienie poprawek do projektu budżetu.

Leszczyna zwróciła się do Witek słowami: "panią oceni historia, tak jak pana posła Mezję". Skandalem jest to, że człowiek, który jest hieną, bo żerował na śmierci dzieciaków, siedzi tu, w polskim parlamencie - powiedziała posłanka KO.

Afera Łukasza Mejzy

Wirtualna Polska opublikowała niedawno szereg artykułów, w których opisała działalność dawnej firmy Mejzy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.

Mejza do publikacji Wirtualnej Polski odniósł się 8 grudnia na konferencji prasowej. Określił je jako "największy atak polityczny po 1989 roku". Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej - powiedział.

Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.