Ok. 70 razy interweniowali na stokach beskidzcy goprowcy w miniony weekend. Najczęściej były to drobne kontuzje, ale zdarzyły się także poważniejsze wypadki, po których narciarze tracili przytomność – podali w poniedziałek ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.

REKLAMA

Mieliśmy pełne spektrum urazów: kręgosłupy, miednice, rozbite głowy, utraty przytomności, a także drobniejsze kontuzje - skręcenia stawów. Do wielu wypadków doszło w wyniku zderzenia narciarzy. Masa ludzi przyjechała do ośrodków narciarskich - powiedział ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR.

Warunki na trasach narciarskich w Beskidach są wyśmienite. Otwarte są ośrodki w rejonie Szczyrku i Wisły, w Istebnej i Korbielowie.

Aura sprzyja też turystom. Warunki są dobre. Pogoda się poprawiła. W poniedziałek rano wiał słaby wiatr. Widoczność jest doskonała. Na Babiej Górze trzeba uważać, bo obowiązuje tam drugi stopień zagrożenia lawinowego. Jest też zimno. Temperatura spadła kilkanaście stopni poniżej zera. Szlaki są przetarte; w weekend setki turystów wędrowało w Beskidach pieszo i na skitourach. Warto wyjść w góry, ale trzeba się odpowiednio przygotować - dodał ratownik.

Przy drugim stopniu zagrożenia lawinowego chodzenie po górach wymaga umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego, odpowiedniego wyboru trasy oraz zachowania elementarnych środków bezpieczeństwa na wszystkich stromych stokach. Wyzwolenie lawiny jest możliwe przeważnie przy dużym obciążeniu dodatkowym, szczególnie na stromych stokach. Samoistne zejście bardzo dużych lawin jest mało prawdopodobne.

W rejonie Babiej Góry zamknięty do odwołania jest szlak żółty, tzw. Perć Akademików.

Turyści, którzy wybiorą się na pieszą wycieczkę, powinni ubrać się adekwatnie do warunków i zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek". Może to uratować życie.

GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Burmistrz Zakopanego o awanturach turystów na Krupówkach: Niedopuszczalne