Woda nadal co jakiś czas wlewa się na budowę stacji Powiśle - usłyszał od rzecznika wykonawcy drugiej linii metra w Warszawie reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Jeszcze dziś firma realizująca inwestycję ma przedstawić wyniki szczegółowych badań geologicznych i geodezyjnych. Od nich zależy, kiedy przywrócony będzie ruch w tunelu Wisłostrady i na Moście Świętokrzyskim.

REKLAMA

Scenariusze rozwoju wypadków na budowie stacji Powiśle są różne - od tych optymistycznych, że tunel Wisłostrady nie jest zagrożony i zostanie otwarty za 2-3 dni, do tych najczarniejszych, że Warszawa będzie musiała sobie jednak radzić bez kluczowej arterii północ-południe nawet przez kilka miesięcy. Wszystko zależy od tego, czy woda, wlewając się do stacji metra, wypłukała grunt spod tunelu Wisłostrady, który znajduje się 7 metrów nad linią metra. Niewykluczone, że ubytki gruntu pomiędzy tunelami będzie trzeba wypełniać wstrzykując beton pod ciśnieniem.

Trzeba zastosować metody górnicze i geologiczne, które spowodują, że będziemy mieli stuprocentową pewność, że tunel jest bezpieczny - mówi wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. Od tego jak długo będzie zamknięty tunel Wisłostrady zależy jaki wariant objazdów zostanie wprowadzony.

Naprawienie szkód pochłonie miliony złotych

Naprawienie szkód oraz dalsze zmiany w planie inwestycji będą kosztowały miliony złotych. Tak konsekwencje gigantycznej awarii na budowie warszawskiego metra ocenia rzeczoznawca Stanisław Kaczmarczyk. Jego zdaniem należy zastanowić się nad zastosowaniem niekonwencjonalnych metod.

Są różne techniki. Można oczywiście zabezpieczyć mechanicznie. Wtedy to są bardzo kłopotliwe rozwiązania. Robi się również takie rozwiązania polegające na tym, że się mrozi wodę i tworzy się taką skorupę zamrożoną. To jest dość kosztowny zabieg, ale wcale nie wyjątkowy. W Szwajcarii takie rozwiązania stosuje się dość często przy budowie tuneli czy podziemnych budowli - mówi Kaczmarczyk.

Do potężnej awarii na budowie warszawskiego metra doszło wczoraj. W czasie, gdy robotnicy robili wykop pod połączenie dwóch części budynku stacji Powiśle, najpierw osunęła się ziemia, a później na dno wykopu szybko zaczęła napływać woda, która zalała część najniższej, czwartej kondygnacji na budowie stacji. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Robotników udało się ewakuować. Niestety, część sprzętu została zniszczona.