Krajowy Sąd Partyjny SLD rozpatruje wniosek o ukaranie b. ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego oraz b. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Aleksandra Naumana w związku ze sprawą napaści na fotoreportera "Newsweeka" w siedzibie SLD w Warszawie.

REKLAMA

Obu politykom grozi nagana, pozbawienie pełnionych funkcji w SLD, a nawet wykluczenie z partii. Jak dotąd, Łapiński nie zrezygnował z funkcji szefa partii na Mazowszu.

Łapiński, który przybył na posiedzenie sądu, nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Także sekretarz generalny SLD Marek Dyduch, który przedstawił przed sądem wniosek o ukaranie Łapińskiego, nie chciał oceniać, jaka powinna być kara, "by nie wpływać na decyzję sądu". Posłuchaj relacji reporterki RMF, Agnieszki Burzyńskiej:

W piątek po południu w restauracji w siedzibie SLD fotoreporter "Newsweeka" Adam Tuchliński robił zdjęcia Naumanowi, Łapińskiemu i b. szefowi gabinetu politycznego Łapińskiego - Waldemarowi Deszczyńskiemu i Małgorzacie Kazubowskiej, która jest towarzyszką życia Naumana i szefową rady nadzorczej firmy „Centrum Osteoporozy" (której prezesem jest Deszczyński).

Według relacji Tuchlińskiego oraz doniesień "Trybuny", z inspiracji tych osób fotoreporter został napadnięty i pobity przez dwóch działaczy młodzieżówki SLD. Zostali oni już wykluczeni z organizacji przez sądy koleżeńskie.

Los Łapińskiego jest już praktycznie przesądzony, tym bardziej, że usunięcie go z SLD z powodu chuligańskiego wybryku, jest dla partii bardzo korzystne -mazowiecki baron odejdzie, a jego koledzy nie będą musieli się głowić nad o wiele poważniejszymi zarzutami o korupcji w resorcie zdrowia.

11:00