Po krótkim pościgu warmińska policja zatrzymała pijanego 12-latka, który w sobotnią noc urządził sobie rajd samochodem ulicami Tolkmicka, w powiecie elbląskim, w woj. warmińsko-mazurskim. Chłopiec zabrał auto z warsztatu swojego wujka, a później bez włączonych świateł jeździł nim po okolicy.

REKLAMA

Około 1.30 funkcjonariusze dostali zgłoszenie o dziwnie zachowującym się kierowcy samochodu osobowego. Gdy dojechali na miejsce, zauważyli auto jadące bez włączonych świateł. Chcieli zatrzymać je do kontroli, ale kierowca przyspieszył i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu funkcjonariuszom udało się go dogonić. Gdy podeszli do samochodu, w środku zauważyli... 12-letniego chłopca, od którego czuć było woń alkoholu. Badanie alkomatem pokazało pół promila.

Chłopiec przyznał, że wypił piwo, a następnie, nie pytając nikogo o zgodę, zabrał samochód z warsztatu swojego wujka.

Nastoletnim kierowcą zajmie się teraz sąd rodzinny.

Młodzi ludzie coraz wcześniej sięgają po alkohol

Policyjne statystyki pokazują, że z roku na rok nastolatkowie sięgają po alkohol w coraz młodszym wieku. Pod koniec mają głośno było o sprawie 14-latka, który upił się na szkolnej wycieczce. Chłopiec miał we krwi 2,5 promila alkoholu.

Kilka tygodni wcześniej kompletnie pijany 14-latek trafił do szpitala w Limanowej . Dziwnie zachowujący się chłopiec zwrócił uwagę pasażerów na przystanku autobusowym, którzy zawiadomili policję. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że miał w organizmie 1,7 promila alkoholu.