W środę o godz. 16 ma się odbyć w Pałacu Prezydenckim spotkanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prezydentem Andrzejem Dudą - poinformował we wtorek dziennikarzy sam marszałek.

REKLAMA

Spotkanie ma być poświęcone noweli ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym, którą na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu ma się zajmować Senat. Będzie to spotkanie w cztery oczy.

Dziś ustawa ta jest przedmiotem debaty na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Obrony Praworządności, z udziałem posłów, senatorów i ekspertów. Wcześniej, wchodząc na obrady zespołu, marszałek Grodzki mówił dziennikarzom, że jest gotów wysłać pismo do prezydenta w sprawie spotkania, jak tylko dostanie sygnał z jego kancelarii. Wypowiadając się o samym posiedzeniu zespołu Grodzki podkreślił, że "to szerokie konsultacje z udziałem ekspertów z kraju i zagranicy w ramach starannego przygotowania do debaty w Senacie". Liczę, że to spotkanie, opinia Komisji Weneckiej, a być może i spotkanie z panem prezydentem pozwoli nam się przybliżyć do finalnego rozwiązania - powiedział Grodzki.

O spotkanie z prezydentem ws. nowelizacji ustaw sądowych marszałek Senatu zaapelował w sobotę na Twitterze. "Szanowny Panie Prezydencie! Ustawy sądowe są w Senacie, ale na koniec trafią do Pana. Chętnie bym przyszedł do Pałacu aby w gronie ekspertów obu stron podyskutować o kontrowersyjnych zapisach po to żeby wypracować jak najlepsze rozwiązanie dla obywateli. Jestem do dyspozycji" - napisał Tomasz Grodzki.

"Kuriozalna ustawa"

Również biorący udział w posiedzeniu zespołu wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (KO) powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem ustawa sądowa jest sprzeczna z orzeczeniem TSUE w Luksemburgu i polskiego Sądu Najwyższego. Jest to po prostu kuriozalna ustawa i niestety, jeśli przejdzie, pogłębi chaos prawny w Polsce"- ocenił. Uznał, że ustawa naruszy interesy polskich obywateli, bo "nie będzie można ustalać właściwego składu sędziowskiego". Naruszy też nasze związki z Unią Europejską, bo jeżeli robi się ustawę sprzeczną z orzeczeniami TSUE, to jak Komisja Europejska ma zareagować - mówił Borusewicz.


Innego zdania był wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS), który powiedział dziennikarzom, że nie bierze udziału w posiedzeniu Zespołu Obrony Praworządności. Nie biorę udziału w tym zespole, bo nie byłem zwolennikiem jego powołania - powiedział. To jest próba tworzenia alternatywnej rzeczywistości, alternatywnej polityki, ja jestem chirurgiem, twardo stąpam po ziemi i biorę udział tylko w tych gremiach, które mają faktyczny wpływ na rzeczywistość - dodał Karczewski.

Karczewski przeciwko poprawkom w ustawie

Przyznał, że sam nie jest zwolennikiem wprowadzania poprawek do ustawy sądowej, ale na posiedzeniu senackiego klubu PiS odbędzie się na pewno debata na ten temat. Poprawki zapowiada np. ugrupowanie wicepremiera Jarosława Gowina. Na pewno będziemy rozmawiać w gronie klubu senatorów PiS, największego, 48-osobowego i będziemy podejmowali decyzje - powiedział Karczewski.

Ocenił też, że "to jest ustawa regulująca system wymiaru sprawiedliwości". Potrzebny jest porządek, a ta ustawa spowoduje, że nie będzie chaosu w systemie - zaznaczył były marszałek Senatu.

Pytany o stosunek do opinii Komisji Weneckiej w tej sprawie, powiedział: Jestem za tym, aby wszystkie sprawy dotyczące prawa w Polsce były rozwiązywane w Polsce. Wymiar sprawiedliwości to jedyna sfera naszego życia, która przez 30 lat nie została zreformowana, nie została naprawiona i my w tej sprawie wsłuchujemy się przede wszystkim w głos Polaków - podkreślił Karczewski.


SPRAWDŹ: Nieoficjalnie: Eksperci przygotowali projekt ustawy dot. wyroku TSUE