Biuro podróży Blue Rays złożyło wniosek o niewypłacalności. Taką informację przekazała rzeczniczka urzędu marszałkowskiego woj. mazowieckiego Marta Milewska. Poza granicami Polski jest 412 klientów touroperatora. W piątek do kraju wróci 360 osób.

REKLAMA

Pracownicy urzędu marszałkowskiego zdecydowali się o wysłaniu do Egiptu dwóch samolotów. Początkowo do Polski miało przylecieć tylko 80 turystów, jednak okazało się, że kolejnych 280 osób może mieć problemy z hotelem. Nie został im bowiem opłacony pobyt. Kolejni turyści będą wracać z Egiptu w poniedziałek.

Kolejne 500 osób nie wyjedzie w ogóle, choć opłacili część lub nawet cały wyjazd.

Klienci biura mogą uzyskać informacje pod numerem (22) 59 79 544.

Blue Rays współpracowało z Alba Tour

Jak się okazało, upadłe Blue Rays wykupiło miejsca w samolotach Alba Tour. Nasze problemy zaczęły się około dwa tygodnie temu, kiedy to upadło biuro podróży Alba Tour, z którym współpracowaliśmy. Agenci, którzy z nami współpracowali, przestali płacić nam zaliczki, w związku z tym utraciliśmy płynność finansową - powiedział prezes firmy Daniel Lubaszka. Przez tą całą sytuację, upadki biur podróży, agenci przestali nam wpłacać pieniądze, które powinny de facto wpłynąć na nasze konto 21 dni przed wylotem. Mamy teraz u agentów ponad 400 tysięcy złotych, które powinny być na naszym koncie. Gdyby były, nie byłoby tych problemów - dodał.

Poinformował także, że biuro uruchamia polisę ubezpieczeniową, którą posiada w TU Europa. Według prezesa, powinna ona wystarczyć na pokrycie kosztów związanych z powrotem turystów do Polski oraz na zwrot części zaliczek na wyjazdy. Dotyczy to kolejnych ok. 500 osób. Biuro współpracuje z urzędem marszałkowskim.

Biura podróży z problemami

To kolejne biuro podroży, które zamiast odpoczynku, zafundowało turystom prawdziwą wojnę nerwów. Wczoraj informowaliśmy o problemach operatora z Oświęcimia. Z dnia na dzień biuro Atena zaczęło odwoływać wycieczki i wczasy zagraniczne. Kilkadziesiąt osób ma problemy z odzyskaniem już wpłaconych pieniędzy.

Na początku lipca Sky Club, który organizował wycieczki pod marką własną oraz Triady, złożył wniosek o upadłość. Wówczas za granicą przebywało około 6 tysięcy turystów, którzy wykupili wakacje w tej firmie. W sumie w sprawie poszkodowanych jest prawie 23,5 tysiąca osób. Ponad 18,5 tysiąca osób w ogóle nie wyjechało na opłacony wypoczynek. Kilka dni później marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmę.

Swoją działalność zawiesiło także biuro Alba Tour z Poznania. Wielkopolski Urzęd Marszałkowski musiał sprowadzić do kraju ponad 400 klientów tej firmy. Działalność tego biura sprawdza policja.

16 lipca upadłość ogłosiło biuro Africano Travel. Do Polski trzeba było sprowadzić z Egiptu ok. 160 osób, które nie miały opłaconych świadczeń. Problemy touroperatora zaczęły się, kiedy właściciel biura trzy miesiące temu nawiązał współpracę z firmą Alba Tour. Jej właściciel oszukał nie tylko swoich pracowników i ponad trzy tysiące klientów, ale też biznesowych partnerów.

Problemy z powrotem do Polski mieli także klienci biura podróży Mati World z Chorzowa.

Trwają rozmowy między Ministerstwem Sportu i Turystyki a przedstawicielami branży turystycznej o powołaniu Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego, który dodatkowo chroniłby interesy klientów upadłych biur podróży.