Tragedia na rzece Pisie w Piszu w Warmińsko-Mazurskiem. Utonął tam 14-latek: chłopak ruszył na pomoc załodze jednego z jachtów, który zahaczył masztem o linie wysokiego napięcia.

REKLAMA

Jacht z kilkuosobową załogą płynął od strony jeziora Roś w kierunku Pisza. Tuż przed mostem kolejowym załoga albo nie zauważyła znaków ostrzegających przed liniami wysokiego napięcia albo źle oceniła wysokość. Maszt zahaczył o linię.

Porażony prądem został 47-latek, który wypadł za burtę. Z brzegu widział to 14-latek, który ruszył na pomoc, niestety zniknął pod wodą. Dyżurny MOPR powiedział, że prawdopodobnie chłopak został porażony prądem.

47-latka udało się wydostać na brzeg. Mężczyzna z licznymi poparzeniami trafił do szpitala.

Na miejscu akcję ratunkową prowadzili strażacy i ratownicy MOPR.

Po kilkudziesięciu minutach odnaleziono ciało 14-latka.

Pozostałym członkom załogi jachtu nic się nie stało.