Adam Lipiński siedzi w hotelowym pokoju. Składa propozycje wejścia posłów Samoobrony do koalicji z PiS-em. Nagle odwraca się i wprost do kamery mówi: „Nie wierzcie mediom, to polityczna prowokacja.” Tak - według informacji, do których dotarł RMF FM - miała wyglądać reklamówka, którą chciało wyprodukować Prawo i Sprawiedliwość.

REKLAMA

Chciało, ale już nie chce. Choć – jak przyznają rozmówcy Konrada Piaseckiego – pomysł wciąż tli się w szeregach PiS-u, ale z coraz mniejszą intensywnością.

Według informacji naszego reportera, sztabowcy rządzącej partii mieli już gotowy pomysł i scenariusz. Miało to wyglądać jak na słynnych taśmach. Ten sam hotelowy pokój, ten sam Adam Lipiński, ten sam początek…, ale już zupełnie inne zakończenie.

Na początku tego tygodnia spot miał się pokazać w telewizji, ale na wszelki wypadek, tuż przed jego nakręceniem zrobiono badania sondażowe, które miały sprawdzić jak reklamówka zostanie przyjęta. Okazało się, że badani są wściekli na PiS, że idzie w zaparte i powtarza tezę o prowokacji.

Po tych badaniach premier zmienił strategię, przeprosił za swoich ministrów zapewnił, że „nigdy więcej” i przystąpił do kontrofensywy – WSI, lista dziennikarzy-agentów, wiece, manifestacje. Teraz PiS czeka na badania sondażowe.