Amerykańskie samoloty zbombardowały dom jednego z głównych dowódców Talibów. Bomby spadły na dom Dżalaluddina Hakkaniego w Hoście na wschodzie Afganistanu. Zginęły dwie osoby, ale nie wiadomo, czy wśród ofiar jest sam Hakkani, talibański minister do spraw plemiennych. Według wczorajszych informacji strony amerykańskiej, w nalotach na Kabul zginął zastępca Osamy bin Ladena, egipski terrorysta Mohhamed Atef.

REKLAMA

Dzisiaj rano amerykańskie bombowce B-52 zbombardowały pozycje Talibów w rejonie miasta Kunduz na północy Afganistanu. To jedyne miejsce w tej części kraju, w którym trwają jeszcze walki. Talibowie zaprzeczają wczorajszym doniesieniom o rozpoczęciu wycofania z Kandaharu. Taką decyzje miał podjąć sam mułła Omar, który podobno schronił się już w górach. Dziś zaprzeczył temu rzecznik talibańskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Według niego, życie w Kandaharze toczy się normalnie.

Według Amerykanów, w czasie bombardowań Kabulu miał zginąć Mohamed , bliski współpracownik Osamy bin Ladena w al-Qaedzie. Atef, typowany na nowego szefa organizacji w razie śmierci bin Ladena, był uważany za głównego planistę zamachów z 11 września, a także wcześniejszych ataków na amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii. Ten były egipski policjant, kierował militarnym skrzydłem al-Qaedy, zwanym Islamską Armią Wyzwolenia Miejsc Świętych. Był jednocześnie szefem służby bezpieczeństwa bin Ladena. Talibowie i siatka bin Ladena ponieśli dotkliwe straty. Według Pentagonu, fanatycy islamscy zostali już wyparci z dwóch trzecich terytorium Afganistanu. Wielu wysokich dowódców reżimu zginęło, inni zostali schwytani. Jak twierdzi afgańska Islamska Agencja Prasowa, mułła Mohammad Omar nakazał swoim oddziałom opuścić Kandahar, twierdzę Talibów w południowym Afganistanie.

Tymczasem dziś dla afgańskich muzułmanów rozpoczyna się Ramadan. Czy święty miesiąc zmieni oblicze wojny? Czas pokaże, jednak już teraz mowi się, że może zaostrzyć sytuację na froncie, bowiem radykalni muzułmanie - a takimi są przecież Talibowie - wierzą, że śmierć w obronie świętej wiary gwarantuje zbawienie.

foto Archiwum RMF

09:30