Nie najszczęśliwszy jest start nowego Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. W resorcie zapanował chaos. Zdymisjonowany Jacek Piechota - na prośbę Jerzego Hausnera – ma powrócić do ministerstwa na niższe stanowisko. Wciąż jednak nie doczekał się odpowiedzi premiera. Nie ma także ostatecznej decyzji w sprawie odejścia wiceministra Andrzeja Szarawarskiego.

REKLAMA

Personalna "zawierucha" zupełnie przesłoniła to, co najważniejsze: sens istnienia superministerstwa, powstałego ponoć po to, by wyrwać gospodarkę z impasu... Najpierw bowiem minister Jerzy Hausner musi opanowanie chaos i panikę urzędników, wywołaną niespodziewaną fuzją dwóch resortów. A nie będzie to łatwe, bo interesy branżowe krzyżują się tu z politycznymi.

Pojawia się wiele pytań. Czy lepiej, by były baron Śląska Andrzej Szarawarski specjalista od hut odszedł, czy może aby dawny baron Szczecina - Jacek Piechota - specjalista od kopalń został? Przez Hausnerem takich gospodarczych rebusów sporo.

Ale problemy pojawiają się także z innej strony. Niezadowoleni rekonstrukcją rządu są ludowcy – nieobecni w kierowaniu gospodarką…

Foto: Archiwum RMF

19:05