Związkowcy zapowiadają, że od przyszłej środy lekarze w całej Polsce rozpoczną strajk głodowy w przychodniach i szpitalach. Krzysztof Bukiel z OZZL, poinformował, że zostanie stworzona „czarna lista medyków”, którzy przeszkadzają w strajku.

REKLAMA

Szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy dodał, że rozszerzona zostanie także akcja polegająca na niewypisywaniu dokumentacji dla Narodowego Funduszu Zdrowia. OZZL zamierza także stworzyć „czarną listę” przeszkadzających w strajku. Są takie miejsca, gdzie lekarze, którzy zwolnili się z pracy, są zastępowani innymi. Tak było w Puszczykowie, gdzie na ich miejsce przyjechali ortopedzi z Gorzowa Wielkopolskiego - powiedział Bukiel.

Beż żadnych ustaleń zakończyło się posiedzenie Komisji Trójstronnej, czyli rządu, pracodawców i związkowców w sprawie strajku pielęgniarek. Miało ono przygotować grunt pod rozmowy protestujących z premierem.

Rząd twierdzi, że to pielęgniarki nie chcą rozmawiać. Jest to dla nas całkowicie niezrozumiałe – mówiła Małgorzata Sadurska z Kancelarii Premiera. Po raz trzeci propozycja została odrzucona. Czy osobom, które zorganizowały tą akcję, zależy na rozwiązaniu tego problemu, na spotkaniu się, na negocjacjach, na rozmowach o konkretach, o projektach ustaw, czy tylko na strajkowaniu - dodała Sadurska.

Chcemy rozmawiać. Rząd się jednak usztywnił, bo chciałyśmy, żeby umożliwił nam kontakt z jedną z koleżanek, która jest w gmachu naprzeciwko. Chodzi o to, aby przed negocjacjami ustalić wspólne stanowisko – odpowiada jedna z liderek związkowych Ewa Obuchowska. My na to spotkanie czekamy, ale nie możemy również nie mieć możliwości rozmowy z sobą - dodaje Obuchowska.

Do pielęgniarek z komisji trójstronnej przyszła Henryka Bochniarz reprezentująca pracodawców. Ona także opuściła obrady, ponieważ nie rozumie, dlaczego rząd nie chce przystać, na tak błahy, jej zdaniem, warunek: Na tej podstawie niestety, ale musimy powiedzieć, że nie widzimy tej dobrej woli po tamtej stronie. Sytuacja wróciła więc do punktu wyjścia. Najbliższy zaplanowany termin rozmów z premierem to poniedziałek godzina 11. Warunkiem udziału w spotkaniu przedstawicieli Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych jest zakończenie okupacji pomieszczeń KPRM – czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.

Jak powiedziała RMF FM Iwona Borchulska, pielęgniarki opuszczą pomieszczenie, ale dopiero po rozmowach z Kaczyńskim. Kobiety, które okupują siedzibę premiera, mówią, że chętnie wyszłyby z nim porozmawiać. Chętnie byśmy wyszły naprzeciw premiera, ale niestety mamy wytyczoną ścieżkę, także nie możemy iść do premiera - powiedziała Iwona Borchulska.

Pielęgniarki, które spędziły noc przed budynkiem kancelarii nie zamierzają odchodzić i kończyć protestu. Noc z czwartku na piątek w Alejach Ujazdowskich przed budynkiem kancelarii, mimo padającego deszczu, spędziło ponad 200 protestujących.