Fotoradary przy drogach mogą trafić w prywatne ręce. MSWiA chce odciążyć drogówkę i skończyć z obrabianiem tysięcy zdjęć przez policjantów - dowiaduje się RMF FM. Za robienie zdjęć piratom drogowym, namierzaniem i karaniem kierowców maja zająć się pracownicy wynajętych firm.

REKLAMA

Prawo prywatnej firmy do dysponowania danymi kierowców wzbudza jednak wątpliwości i na razie nie jest legalne. Ma być zalegalizowane po zmianie prawa.

Nowelizację Kodeksu drogowego przygotowuje już odpowiedzialny za komunikację, wiceminister Adama Rapacki, bo – jak mówi – policja ma być na drogach a nie za biurkami, analizując tysiące zdjęć a potem namierzając kierowców piratów.

Według Rapackiego lepiej, żeby się tym zajęli pracownicy wynajętych firm, za pieniądze odzyskane z mandatów. Firmy będą wtedy wystawiać nowe fotoradary, bo będzie im zależało na zyskach.

Na razie Rapacki chce usprawnić działanie fotoradarów, by były spięte w jedną sieć sprzężoną z bazami danych, tak by łatwiej było namierzać kierowców i wysyłać im mandaty.