Policja w Bartoszycach wszczęła śledztwo w sprawie samobójstwa, do którego doszło w tamtejszym areszcie. Sprawa jest bulwersująca, ponieważ 47-letni mężczyzna był monitorowany przez kamery i pilnowany przez dyżurnego policjanta.

REKLAMA

9 lutego 47-letni mężczyzna powiesił się na kracie zabezpieczającej okno aresztu. Posłużył mu do tego sznurek prawdopodobnie wyciągnięty ze ściągacza spodni od dresu. Według ustaleń, w chwili umieszczania mężczyzny w areszcie nie przeszukano go starannie.

Kamera monitorująca pomieszczenie dla osób zatrzymanych była sprawna i działała. Mężczyzna został zatrzymany podczas policyjnej interwencji w swoim domu. Policję wezwała żona, ponieważ pijany mąż groził jej pobiciem. Okoliczności sprawy mają być zbadane do 15 lutego.