Dziś finał epopei pt. "Lewica szuka kandydata na prezydenta Warszawy". Wybory prezydenta stolicy mają wyjątkowe, wręcz symboliczne znaczenie. Wystartują tu zarówno lider PiS Lech Kaczyński jak i szef liberałów Andrzej Olechowski, którzy nie kryją, że ich ambicje są większe niż fotel prezydenta Warszawy. Tym więc większy orzech do zgryzienia mają stołeczne władze SLD.

REKLAMA

Polityczna giełda obstawia na razie człowieka, który nie ma zbyt wygórowanych ambicji – lewicowego senatora Marka Balickiego. Osoba, która ma w tej sprawie najwięcej do powiedzenia, szef warszawskiego SLD Józef Wieteska jest dziś bardzo tajemniczy.

Szukanie lewicowego kandydata na stanowisko prezydenta Warszawy długością i zawikłaniem przypominało wenezuelski serial. Kandydatów na kandydata było wielu między innymi Ryszard Kalisz, anonimowy naukowy autorytet a także były premier Józef Oleksy.

Senator Marek Balicki był działaczem Unii Wolności. Z wykształcenia jest psychiatrą. Nie jest osobą równie znaną jak jego kontrkandydaci. Jest to także jego najważniejszy atut, w ten bowiem sposób łatwo będzie wytłumaczyć jego ewentualną porażkę.

Foto Archiwum RMF

16:40