Śląski kurator oświaty przekazał policji protokoły z kontroli w szkołach, których dyrektorzy w zamian za prezenty zobowiązywali się korzystać z podręczników konkretnych wydawnictw. W 34 z 90 sprawdzonych placówek tego typu niezgodne z prawem porozumienia były zawierane na kilka lat.

REKLAMA

34 dyrektorom wydano zalecenia niepodejmowania zobowiązań ograniczających prawo wyboru podręcznika przez nauczyciela. Zalecono również doprowadzenie sytuacji do stanu zgodnego z prawem, co w praktyce oznacza rozwiązanie umów z wydawnictwami - powiedziała Anna Wietrzyk, rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Katowicach. Wydanie takich zaleceń było możliwe w tych szkołach, w których dyrektorzy podpisali kilkuletnie - najczęściej trzyletnie - umowy z wydawnictwami. Są jednak też takie placówki, w których wprawdzie umów nie było, ale dyrektorzy przyjęli od wydawnictw sprzęt komputerowy za symboliczną złotówkę lub bezpłatnie, w formie użyczenia.

O tym, że w szkołach mogło dojść do naruszenia prawa nauczyciela do wyboru podręczników poinformowała kuratorium Fundacja Europejska Inicjatywa Obywatelska "Polska bez korupcji". Trwa w tej chwili kilka kontroli w szkołach po anonimowych informacjach, które wpłynęły do kuratorium.

Takie praktyki są niezgodne z prawem. Kontrole kuratorów oświaty są prowadzone we wszystkich województwach - powiedziała reporterce RMF FM Annie Kropaczek Minister Edukacji Krystyna Szumilas. Okazało się jednak, że w niektórych przypadkach sytuacja wygląda inaczej.

W tym roku u nas żadnych kontroli jeszcze nie było - powiedział rzecznik Mazowieckiego Kuratorium Oświaty Andrzej Kulmatycki i dodał, że w roku ubiegłym sprawdzono 300 szkół i stwierdzono jedynie, że 7 z nich zbyt późno wywiesiło listę podręczników , które będą obowiązywały w następnym roku szkolnym. W innych regionach kontrole w szkołach jeszcze się nie rozpoczęły.

W Krakowie informacje uzyskane od Fundacji Europejska Inicjatywa Obywatelska "Polska bez korupcji", kurator od razu przekazał CBA (chodzi tu o kilkanaście szkół).