Od kilku miesięcy dyrekcja szpitala wojewódzkiego w Skierniewicach bezskutecznie walczy z kierowcami parkującymi na podjeździe dla karetek. Mieszkańcy ewidentnie oszczędzają, bo za postój kilka metrów dalej trzeba juz zapłacić…

REKLAMA

Zdarza się, że karetka staje kilkanaście, kilkadziesiąt metrów od wejścia do szpitala i mój personel przenosi poszkodowanego, chorego na krzesełku lub noszach – opowiada reporterowi RMF dyrektor pogotowia. My nie mamy czasu na przepychanki - dodaje.

Dyrekcja wzywa więc policję, która wystawia mandaty parkującym w nieodpowiednim miejscu kierowcom. Cóż z tego, kiedy po jakimś czasie ponownie pojawiają się kolejni kierowcy. Jak się tłumaczą? Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio