Parlamentarne wakacje już się skończyły, ale nie dla wszystkich. Do pracy nie wrócili wszyscy senatorowie Prawa i Sprawiedliwości i dlatego w poniedziałek nie zapadły żadne decyzje w sprawie ostatecznego kształtu ustawy lustracyjnej.

REKLAMA

Atmosfera na korytarzach parlamentu była iście wakacyjna. Reporter RMF widział posłów w sandałach, klapkach, letnich koszulach, a także z walizkami. Wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra tymi spóźnionymi powrotami tłumaczy poślizg w pracach nad lustracją. Część senatorów nie zdążyła jeszcze przyjechać z wakacji przez to, że Sejm tak to wszystko ułożył. Wakacje mieliśmy bardzo króciutkie - stwierdził Putra.

Wakacje minęły, kontrowersje pozostają. Senator Zbigniew Romaszewski domaga się utrzymania oświadczeń lustracyjnych, ochrony prywatności inwigilowanych i Sądu Lustracyjnego. Pisowska machina zmian jednak prze do przodu i jak nie w Senacie to w Sejmie zafunduje tysiącom Polaków lustrację po nowemu.