Znamy wstępną przyczynę śmierci 24-letniego górnika z kopalni Rudna w Polkowicach. Mężczyzna nie wyjechał na powierzchnię po zakończeniu pracy w niedzielę. Jego ciało znaleziono po ponad dobie poszukiwań.
Wczoraj przeprowadzono sekcję zwłok. Zdaniem biegłych mężczyzna zemdlał i upadł, po czym zachłysnął się błotem.
Wykluczono, by do śmierci doprowadził uraz, który mógł być efektem uderzenia przez urządzenie, skałę czy inną osobę.
Kolejne badania mają wykazać, co doprowadziło do omdlenia. Śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku w kopalni prowadzi prokuratura w Lubinie.
(mpw)