Ponad 4 tysiące kierowców odebrało już zaświadczenia ADR, upoważniające do przewożenia materiałów niebezpiecznych. Przez nieudolność resortu transportu, który zaspał z przetargiem na drukowanie dokumentów, kierowcy nie mogli pracować od początku roku, bo mimo że zdali egzaminy, nie było dla nich dokumentów. Jak dowiedział się reporter RMF FM, w tej chwili już we wszystkich urzędach marszałkowskich są podpisane umowy na druk.

REKLAMA
Zobacz również:

Problemy z zaświadczeniami ADR wciąż mają jednak kierowcy na Śląsku - tam dokumenty nie są jeszcze wydawane. Prawie 400 osób nie może otrzymać zaświadczeń, bo marszałek województwa przyjął dziwną procedurę wydawania kart. Inaczej niż w całej Polsce, zażądał od wykonawcy rządowego kontraktu - czyli Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych - oryginału umowy dotyczącej druku zaświadczeń na Śląsku. W innych województwach marszałkom wystarczały skany umów. Śląski urząd czeka natomiast z wysłaniem danych kierowców do PWPW na podpisaną umowę w wersji papierowej.

Jak dowiedział się nasz reporter Krzysztof Zasada, urząd ma dostać dokument jeszcze dziś. Wtedy będzie mógł ruszyć druk zaświadczeń i zakończy się - trwający od początku roku - przymusowy przestój ostatnich kierowców, których pracy pozbawiły błędne decyzje urzędników ministerstwa transportu.