16 grudnia przypada 31. rocznica pacyfikacji kopalni "Wujek. Trzynastu byłych milicjantów ze specjalnego plutonu ZOMO wyszło z więzienia przed terminem. Tylko dwóch odsiedziało całą karę, informuje "Rzeczpospolita".

REKLAMA


Odzyskali wolność dzięki uczestnictwu w specjalnych programach readaptacji społecznej oraz wzorowemu sprawowaniu, pisze gazeta. Część kary, którą obniżono im na mocy przepisów amnestyjnych "przesiedzieli" w ramach nagród na przepustkach.

Zomowców z "Wujka" udało się osądzić i skazać dopiero po 28 latach, w trzecim procesie, w czerwcu 2008 r. tylko dzięki wprowadzeniu do ustawy o IPN tzw. zbrodni komunistycznej.

Czy zomowcy przeszli w więzieniu resocjalizację? Czy zrozumieli swoje winy? Kiedy Marek Majdak wychodził dwa lata temu na wolność, jego wychowawca przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą": - Raczej czuł się lekko skrzywdzony. On podkreślał, że jako milicjant wykonywał tylko rozkaz.