Rząd Donalda Tuska nie chce mówić o potencjalnej współpracy polskiej Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. "Przekazywanie informacji dotyczących czynności służbowych podejmowanych przez SKW nie jest możliwe" - w taki lakoniczny sposób szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz odpowiedział na pytania posła PiS Marka Opioły w tej sprawie.

REKLAMA

W poniedziałek ujawniono, że prezydent Rosji Władimir Putin polecił Federalnej Służbie Bezpieczeństwa zawarcie porozumienia o współpracy z polską SKW. Z rozporządzenia Putina w tej sprawie wynika, że decyzję podjął na wniosek samej FSB. Ujawniając tę informację, Kreml nie uzasadnił potrzeby zawarcia takiego porozumienia ani nie podał żadnych szczegółów dotyczących ewentualnej współpracy rosyjsko-polskiej.

Jak dotąd trudno uzyskać oficjalny komentarz strony polskiej w tej sprawie. Najpierw dyrektor gabinetu szefa SKW oświadczył krótko, że "Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie komentuje aspektów dotyczących współpracy międzynarodowej". Teraz w identycznym tonie wypowiedział się szef MSW. Resort tłumaczy, że wszystko, co dotyczy działalności służb, jest tajne, a mówienie o tym byłoby złamaniem ustawy o ochronie informacji niejawnych.

Sprawą zajął się poseł PiS Marek Opioła, który próbował dowiedzieć się, co polski rząd wie o rosyjskich planach i czy w ogóle wie cokolwiek. W interpelacji napisał o niejawnym kanale łączności z rosyjskimi służbami bez wiedzy NATO i cyklicznych spotkaniach w Warszawie i Krakowie.

W odpowiedzi doczekał się jedynie komunikatu, że sprawy współpracy służb specjalnych były omawiane podczas posiedzenia sejmowej speckomisji na początku marca. Z informacji reporterki RMF FM Agnieszki Burzyńskiej wynika jednak, że żadne konkretne informacje nie zostały wtedy posłom przekazane. Pytania o polsko-rosyjskie porozumienie mają powrócić na kolejnym posiedzeniu komisji.

NATO nie komentuje

Odpowiedzi na pytania w tej sprawie unika również Sojusz Północnoatlantycki. W oświadczeniu przesłanym korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon, pada stwierdzenie, że propozycja współpracy FSB z polskim kontrwywiadem wojskowym to sprawa dwustronna między Polską a Rosją.

Również nieoficjalnie trudno uzyskać jakikolwiek komentarz. Rozmówcy naszej dziennikarki nie kryją jednak zdziwienia. Pierwszy raz słyszę tego typu informację publikowaną w internecie - powiedział Katarzynie Szymańskiej-Borginon dyplomata w kwaterze głównej NATO. Według rozmówców naszej korespondentki, to, że służby różnych krajów ze sobą współpracują, jest normalne. Wyraźnie zaskakuje jednak forma informowania o tej współpracy - chyba że chodzi o to, żeby wprowadzić zamieszanie.

Polacy mieliby współpracować z człowiekiem, który sławi stalinowskich oprawców

Polska SKW miałby współpracować z Departamentem Kontrwywiadu Wojskowego FSB. Jego szefem jest Aleksander Bezwierchny, który zasłynął... wychwalaniem stalinowskiego Smiersza, odpowiedzialnego za zbrodnie na żołnierzach polskiego podziemia w czasie II wojny światowej.

Smiersz to była bardzo efektywna służba, wniosła dostojny wkład w zwycięstwo - uważa Bezwierchny.

Generał wychwala też Wiktora Abakumowa - stalinowskiego siepacza, straconego w 1954 roku. Abakumow był szefem Smierszu i ministrem bezpieczeństwa państwowego. Bezwierchny nazywa go "mężnym człowiekiem ".

Generał sławi Smiersz w założonych przez FSB pismach jak "Nowości wywiadu i kontrwywiadu".